Gdy się przeczytało "Gwiazdkę z nieba", nie dało rady zwlekać z kolejnym tomem mazurskiej serii Katarzyny Michalak. Zaglądających tutaj od razu uczulam, że jeśli nie czytaliście "Gwiazdki...", a zamierzacie, nie czytajcie dalszej części tego wpisu.
W tej części Marta pragnie odbudować relacje z córką. Mateusz wciąż kocha się w Marcie, która nadal wydaje się nieosiągalna. A gdy przyjaciele odnajdują ślad, a potem samego Siergieja, Mateusz jeszcze bardziej zapada się w sobie, ale jest nadal na wyciągnięcie ręki, gdy tylko staje się potrzebny.
A Nataniel wychowuje córkę Iwony, dziewczyny, która w poprzednim tomie okazała się prostytutką i oszustką. Emilka okazuje się tytułowym promykiem światła dla całej trójki. Ale jest ktoś, dla kogo jest utrapieniem.
A! I zjawia się dziewczyna, którą Nataniel kilka lat wcześniej uratował w górach.
Z jednej strony czytelnik jest uczestnikiem mazurskiej sielanki, z drugiej strony jest świadkiem wszystkich kłopotów, jakie spadają na bohaterów. A te nie są małe. Mam wrażenie, że te z poprzedniego tomu wydają się przy nich niewiele znaczące.
Sporo się dzieje w tym tomie.
Ale Katarzyna Michalak nadal skupia się na mocy przyjaźni i na odpowiedzialności swoich głównych bohaterów. Otuchy dodaje im opiekowanie się Emilką, gdy spadają na nich różne kłopoty. Emilka nieświadomie potrafi zmienić atmosferę, dzięki swej dziecięcej logice i typowym dla siebie wyrażeniom.
W tym tomie istotna staje się też relacja matka - córka, obwinianie jednej z nich za całe zło, bo przecież na kogoś trzeba zrzucić winę. A na kogo najłatwiej? Na matkę.
Natomiast zakończenie zwaliło mnie z nóg. Jakby jednego nieszczęścia było mało, przychodzi kolejne. Przyznaję, że się popłakałam, bo tak się zżyłam z bohaterami, że najpierw trudno mi było w to uwierzyć, a potem po prostu było mi przykro i zrobiło się smutno, jakbym była w kręgu tej fantastycznej przyjaźni.
Nie sposób od razu nie zacząć tomu trzeciego.
13/2025 (320 str.)
![]() |
siedem bo siódemka |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.