piątek, 28 czerwca 2019

"Ósme życie (dla Brilki)" t. 1 Nino Haratischwili

"Ósme życie (dla Brilki)" to gruba epopeja, która w polskim wydaniu pojawiła się w dwóch osobnych tomach. Gruzińska pisarka, Nino Haratischwili, stworzyła sagę rodzinną z historią XX-wiecznej Europy na drugim planie, bo poza losami rodziny Jaszi wydarzenie historyczne odgrywają w książce niezwykle istotną rolę.




Książka napisana jest w formie listu-kroniki ciotki do siostrzenicy, tytułowej Brilki, najmłodszej przedstawicielki rodu Jaszi.
Praprapradziadek Brilki pochodził z zubożałej, gruzińskiej szlachty. Sztukę cukierniczą poznał w krymskim hotelu. Potem dwa lata spędził w Budapeszcie, by pod okiem mistrza praktykującego wcześniej w Wiedniu nauczyć się sztuki wyrabiania czekolady. Podróżował później po całej Europie, zbierał doświadczenia, a po powrocie do ojczyzny założył własny interes, który z biegiem lat okazał się prawdziwym sukcesem za sprawą przepisu na gorącą czekoladę. Długo zachowywał przepis w tajemnicy. Ale gdy zaczął myśleć o śmierci, przekazał go córce, ostrzegając jednak, że czekolada nie jest bezpiecznym napojem i może prowadzić do śmierci.

Trudno streścić choć pokrótce historię opowiedzianą w książce, bo dzieje się w niej niezwykle dużo. Bohaterkami powieści są kobiety. To w nich drzemie siła rodziny Jaszi. Rosja się zmienia, Gruzja przeżywa swoje wzloty i upadki, a kobiety trwają i stwarzają domy, które pełnią rolę ostoi i wsparcia. Nie jest im łatwo - niektóre przemierzają setki lub tysiące kilometrów, by kogoś odnaleźć, innym razem poświęcają się, by rodzinie żyło się lepiej lub by kogoś ratować.
To jest mocna strona tej książki.
Mnie jednak nie porwała. Dłużyła mi się. Nie znam historii Związku Radzieckiego, więc nie do końca wiedziałam, o jakich osobach pisze Nino Haratischwili, bo nie nazywa ich wprost, lecz nadaje przydomki typu Mały Wielki Człowiek. Denerwowało mnie to i przez to nie miałam motywacji, by szukać, kogo pisarka ma na myśli.
Szczerze przyznaję, że muszę trochę odpocząć i nabrać dystansu, by sięgnąć po drugi tom. Bo to, że go przeczytam jest niemal pewne. Historia kobiet Jaszi jest po prostu piękna.

30/2019 (586 str.)

Wyzwanie czytelnicze LC - czerwiec
Siła imion



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.