sobota, 8 września 2018

Szybkie śniadanie po grzybobraniu

Ci z Was, którzy systematycznie chodzą na grzyby, wiedzą, jak ważne jest szybkie śniadanie po powrocie z lasu 😊 Ja zazwyczaj zrywam się z łóżka skoro świt (bo potem po całym tygodniu w pracy trzeba zająć się tym, na co nie było czasu wcześniej), więc przed wyjściem w pośpiechu zjadam kromkę chleba i wypijam kawę, do kieszeni wrzucam jabłko i w drogę. Już w trakcie grzybobrania żołądek domaga się posiłku, bo przyzwyczajony jest, że w odpowiednich godzinach zjadam porządne śniadanie. Po powrocie zatem, zanim zabiorę się na dobre za obieranie grzybów, trzeba coś zjeść. I dziś przedstawiam swoją propozycję 😊 Nie podaję tu proporcji, bo te zależne są od upodobań smakowych.




Składniki (na porcję):

świeże grzyby  (męska garść na osobę)
jajko
pieprz ziołowy
pomidor
sól gruboziarnista
olej do smażenia


  1. Grzyby oczyścić i ewentualnie wypłukać (telewizyjni kucharze namawiają nas do niepłukania grzybów, ale grzybiarze wiedzą, że po deszczu grzyby są oblepione ściółką i ziemią; ręcznie ściereczką oczyścić się tego nie da całkowicie, a płukanie - nie za długie - w wodzie pomaga odmoczyć się ziemi i spłukać niezauważone śmieci), by ziemia nie chrupała nam potem między zębami.
  2. Grzyby pokroić na kawałki i wrzucić na rozgrzewającą się patelnię (na razie bez tłuszczu, bo nadmiar wody z grzybów miał szansę odparować) ustawioną na palniku nastawionym na dużą moc.
  3. Wlać na patelnię łyżkę lub dwie oleju, zmniejszyć nieco moc palnika i smażyć grzyby.
  4. W czasie smażenia grzybów na talerzu umieścić pokrojonego pomidora.
  5. Pod koniec smażenia grzybów oprószyć je pieprzem ziołowym (zazwyczaj biorę płaską łyżeczkę), który moim zdaniem jest lepszy do grzybów niż zwykły pieprz.
  6. Na patelnię z grzybami wbić jajko i od razu zdjąć patelnię z palnika. Wymieszać i przełożyć na talerz.
  7. Całość oprószyć gruboziarnistą solą.
  8. Podawać jako samodzielne danie lub z pajdą chleba z masłem.



Na razie żadnej nowej recenzji książki nie będzie, bo wzięłam się za "Złodziejkę książek", a ta ma prawie 500 stron, na które nie za bardzo mam czas 😔

2 komentarze:

  1. Od razu przypomina się mi dziecinstwo jak z tatą chodziłam na grzyby a potem była pyszne grzybki w śmietanie lub jajecznica

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie takie śniadanie :) Tylko u nas jajko było zazwyczaj jedno tylko po to, by połączyć grzybki ;)

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.