Bardzo lubię jesień za jej bogactwo kolorów. To też dla mnie sezon na wszelkie sałatki, w których dominuje u mnie mizuna lub rukola w towarzystwie pieczonych buraków. Dziś do nich serwuję mango i mozzarellę. A żeby coś chrupnęło, dodaję seler naciowy. Nie może też zabraknąć chili i dobrego, polskiego oleju.
2 garści mizuny lub rukoli
pół pieczonego buraka (3 plastry grubości ok. 1 cm)
pół mango
150 g mini mozzarelli
łodyga selera naciowego
chili
łyżeczka płynnego miodu
pół łyżki octu balsamicznego
3 łyżki oleju lnianego
pieprz grubo mielony
- Mizunę lub rukolę dokładnie wypłukać. Rozrzucić na półmisku.
- Buraki pokroić na kawałki wygodne do jedzenia. Rozrzucić na sałacie.
- Mango obrać i pokroić w kostkę.
- Seler naciowy obrać z włókien i pokroić na talarki.
- Chili rozdrobnić dowolnie.
- Na burakach rozłożyć mozzarellę, talarki selera, kostkę mango i chili.
- Całość skropić miodem, octem balsamicznym i oliwą, a następnie prószyć świeżo mielonym pieprzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.