Ostatni czas miałam dość zajęty, więc obiady jadałam głównie w firmie. Ale zdarzyło się jedno popołudnie, gdy wróciłam do domu według planu, zrobiłam normalne zakupy i ugotowałam obiad. Zatęskniłam za smakiem kotletów selerowych, więc to seler korzeniowy stał się głównym składnikiem tych wegańskich kotletów o chrupiącej skórce i miękkim środku.
Składniki (na 8 kotletów):
100 ml ciecierzycy
seler korzeniowy
płaska łyżeczka mielonego kminku
pół łyżeczki mielonej kozieradki
łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego
pół łyżeczki papryki w proszku
sól
pieprz
bułka tarta
olej do smażenia
- Ciecierzycę zalać zimną wodą i odstawić na noc (najlepiej wstawić do piekarnika, by dźwięk pękających ziaren nie obudził nas w nocy).
- Rano przepłukać ciecierzycę. Zalać ponownie wodą i zagotować.
- Odcedzić ciecierzycę i zalać wrzątkiem. Gotować do miękkości.
- Seler obrać i pokroić na kawałki. Opłukać. Zalać wodą, wsypać płaską łyżeczką soli i gotować do miękkości. Po ugotowaniu odcedzić i zostawić do ostudzenia.
- Ciecierzycę, seler i czosnek niedźwiedzi zmiksować razem w malakserze.
- Do masy dodać kminek, kozieradkę i paprykę w proszku.
- Do masy dodać łyżkę bułki tartej. Całość wymieszać.
- Doprawić do smaku solą i pieprzem.
- Z masy formować kotlety, obtaczać je w bułce tartej.
- Smażyć z obu stron na rozgrzanym oleju.
- Podawać z puree ziemniaczanym i surówką (u mnie z kapusty kiszonej).
-----
Podobne:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.