Spece od pogody przewidują silne wiatry i niezbyt udaną aurę w noc sylwestrową, więc cieszę się na sąsiedzką domówkę nie tylko z powodu towarzystwa, dobrego jedzenia, ale również z powodu braku konieczności przemieszczania się po mieście 😊 W menu sylwestrowym umieściłam dania, które zjada się również oczami. Zdjęcie pokazuje tylko ich część. Niżej przedstawiam całe menu. Będzie mi miło, gdy skorzystacie z któregoś z moich przepisów 😊 Udanego wieczoru, gdziekolwiek będziecie go spędzać 🍷🍸🍹
A teraz szczegóły:
PRZEKĄSKI:
SAŁATKI:
NA SŁODKO:
sernik z białą czekoladą - moje odkrycie tego roku, deser, który jadłam najczęściej w dobrej warszawskiej pizzerii i nareszcie zmobilizowałam się, by go zrobić u siebie. Sernik jest już upieczony i chłodzi się w lodówce. Na razie brak dobrego światła, by go sfotografować. Wkrótce przepis wrzucę na blog, a tymczasem polecam sernik kajmakowy. Przepis pochodzi z czasów, gdy jeszcze jadałam żelatynę. Wegetarianom zamiast niej polecam oczywiście agar.
NA ROZGRZANIE
Z pewnością około północy wyjdziemy na dwór, a potem będziemy się rozgrzewać zupą. Zrobię jedną z poniższych.
W moim domu nie może oczywiście zabraknąć pieczywa własnej roboty. Grzanki do zupy będą z czerstwiejącego chleba z pestkami dyni. A na stole postawię chleb na zakwasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.