sobota, 7 grudnia 2019

"Nikt nie idzie" Jakuba Małeckiego

W listopadzie portal Czytaj Pl udostępnił 12 darmowych książek w wersjach do wyboru: e-book lub audiobook. Dopiero po przeczytaniu "Mitu motywacji" Jeffa Hadena zorientowałam się, że jest ta druga opcja. Dotychczas nie słuchałam audiobooków, więc było to moje pierwsze doświadczenia ze słuchaniem książki czytanej mi przez obcą osobę. Przyznaję, że w zapracowanym listopadzie audiobooki ratowały mój kontakt z literaturą.




Książka opisuje wieloletnie historie widziane oczami kilkorga ludzi, których łączą dwa przypadkowe spotkania. Trudno więc tu wskazać głównego bohatera. Z jednej strony poznajemy małżeństwo z upośledzonym dzieckiem, z drugiej strony - parę młodych ludzi po przejściach i cyklicznie do siebie wracających. Wszyscy są zwykłymi ludźmi z różnymi relacjami w stosunku do spotykanych ludzi i którzy muszą zadbać o swoje utrzymanie.
Fabuła skacze z osoby na osobę i przedstawiana jest w różnych okresach, więc czytelnik sam musi sobie poukładać chronologię zdarzeń.
Mam jednak wrażenie, że nie to jest najważniejsze. Myślę, że bardziej istotne są poruszane problemy zwykłych ludzi: śmierć małżonka, samotne wychowywanie upośledzonego dziecka, wczesna wyprowadzka nastolatki z domu rodziców i zachłyśnięcie się fałszywą wolnością, wczesna fascynacja mężczyznami, niechciana ciąża, a potem problemy z zajściem w upragnioną ciążę, nieprzemyślane decyzje i konsekwencje niekoniecznie właściwych wyborów, poszukiwanie siebie w natłoku wymagającej pracy i spychanych wyrzutów sumienia, niespełnienie w pracy, ale przede wszystkim tęsknota za normalnymi relacjami z ludźmi, którzy by wysłuchali i wsparli w trudnych chwilach czy cieszyli się wspólnie z sukcesów.

Książka Małeckiego daje do myślenia i na długo pozostaje w głowie. Jest mocno refleksyjna. Czasem zastanawiałam się, czy na pewno jest napisana przez mężczyznę i zaglądałam do telefonu, by się upewnić 😉 Trochę brakowało mi wyjaśniania niektórych sytuacji czy przedstawienia ich nieco głębiej. Czasem odnosiłam wrażenie, że Autor jakby się ślizgał po historiach swoich bohaterów.
Być może to efekt interpretacji Agnieszki Więdłochy, która czytała tę książkę. Bo przyznaję, że często przeszkadzała mi maniera, z jaką aktorka czytała.

A co do samego audiobooka - bardzo przeszkadzała mi konieczność włączania kolejnych fragmentów co kilka minut. Rozumiem, że jest to konieczne przy słuchaniu w sytuacji, gdy ma się limitowany internet, ale jeśli słucha się przez Wi-Fi, wydaje mi się to niepotrzebne, a na pewno mocno przeszkadzające.

Po lekturze "Nikt nie idzie" poczytałam sobie trochę o prozie Jakuba Małeckiego. Autor ma dobre recenzje od czytelników Jego książek. Do tej pory ich unikałam ze względu na tytuły i okładki. Odnosiłam wrażenie dziwności tej literatury, a nie miałam na coś takiego ochoty. Po "Nikt nie idzie" mam ochotę spróbować z kolejną książką Jakuba Małeckiego.

51/2019 (264 str.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.