piątek, 13 grudnia 2019

Lussekatter

Lussekatter to szwedzkie bułeczki szafranowe wypiekane na święto światła obchodzone 13 grudnia, czyli w dzień św. Łucji z Syrakuz. Tego dnia Szwedzi obdarowują się tymi niezbyt słodkimi maleństwami. Kiedyś w Polsce tego dnia rozpoczynano przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Przepis na te bułeczki wypatrzyłam kilka lat temu na stronie ambasady Szwecji. Niżej podaję składniki w ilościach zmniejszonych do połowy.




Składniki (na ok. 30 bułeczek):

Ciasto
600 g mąki pszennej
szczypta szafranu
20 g drożdży
75 g masła
150 ml mleka
50 g cukru
50 ml syropu klonowego
100 g serka wiejskiego (robię też ze zwykłego, niemielonego sera białego)
duże jajko

Dodatkowo
rodzynki
jajko


  1. Łyżkę cukru rozetrzeć z szafranem w moździerzu.
  2. Drożdże rozpuścić w misce z cukrem.
  3. W garnku roztopić masło, wlać mleko i lekko podgrzać (UWAGA: mleko nie może być gorące). Następnie dodać uprzednio roztarty w moździerzu szafran z cukrem i wymieszać.
  4. Do rozpuszczonych drożdży z cukrem dodać lekko ciepłe mleko z masłem i szafranem. Następnie dodać połowę rozbełtanego jajka, syrop klonowy i serek wiejski. Wszystko dobrze wymieszać.
  5. Do wymieszanego płynu powoli dodawać mąkę. Mieszać do uzyskania jednolitej masy. Dokładnie wyrabiać ciasto przez 10-15 minut (można użyć robota kuchennego).
  6. Tak wyrobione ciasto odstawić na godzinę w ciepłe miejsce.
  7. Kiedy masa ciasta podwoi swoją objętość, wyłożyć ją na stół oprószony mąką i rozwałkować na grubość 1 cm w kształt prostokąta.
  8. Następnie pokroić w paski o grubości ok. 0,5cm-1cm. Na stolnicy z wyciętego paska wykonaj wałek o długości ok 10 cm i zwiń z obu stron w kształt ślimaka, tak aby powstała litera S. Przyznaję, że oszczędziłam sobie pracy i po rozwałkowaniu ciasta oraz pokrojeniu na paski po prostu zwinęłam te paski bez ich rolowania.
  9. Po każdej stronie zwiniętego ciasta dodaj po jednej rodzynce.
  10. Odstaw na blasze do wyrośnięcia.
  11. Kiedy bułeczki wyrosną, posmaruj je jajkiem.
  12. Wstaw do piekarnika nagrzanego na 200°C i piecz do lekkiego zrumienienia przez ok 5-6 min.




4 komentarze:

  1. Pięknie to wyszło takie super ślimaczki i nawet składniki proste. Zrezygnuję z rodzynki bo nie lubię i będę obserwować dalsze proste przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodzynki możesz zastąpić np. żurawiną suszoną. W tych bułeczkach pełnią one określoną rolę (u mnie w pracy od razu się domyślili ;)) i dlatego wkłada się je do tych wypieków.

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.