W Szwecji jeszcze nie byłam, ale myślami kulinarnie odwiedzam ją przy okazji skandynawskiej akcji kulinarnej organizowanej przez Mopsa w kuchni, a pomaga mi w tym Jamie Oliver, od którego tak naprawdę zaczęłam uczyć się gotowania. W swoich programach i książkach często proponuje dania szwedzkie i różne wariacje na temat szwedzkich klopsików (Köttbullar). Za każdym razem przywołuje konieczność dodawania do nich kopru, za którym podobno Szwedzi przepadają, a do sosu proponuje dodatek owoców (żurawin, brusznicy itp.). U mnie borówki już "wyszły" z piwnicy, a kolejnych konfitur jeszcze zrobić nie można, więc posiłkowałam się moim kulinarnym eksperymentem - konfiturą z aronii, jabłek i pigwowców.
Składniki (na ok. 20 klopsików):
400 g mięsa mielonego (masa po zmieleniu); dałam z indyka, bo robiłam dla dzieci, ale może być wieprzowe
łyżka koperku
sól
pieprz
pół łyżeczki kminku mielonego
łyżka konfitury z owoców jagodowych (z brusznicy, żurawin; użyłam swojej konfitury z aronii i jabłek)
czubata łyżka śmietany
łyżka oleju do smażenia
- Mięso wymieszać dobrze z koperkiem, solą i pieprzem.
- Mokrymi rękoma uformować z mięsnej masy malutkie (ok. 2 cm średnicy) klopsiki. Odstawić je na ok. 15 minut do lodówki. W tym czasie można zająć się przygotowaniem surówki.
- Na patelni rozgrzać olej i smażyć klopsiki z różnych stron tak, by nabrały koloru.
- Podlać klopsiki połową szklanki wrzątku, by zebrać smak z patelni.
- Do sosu dodać kminek, konfiturę i śmietanę. Wymieszać i zagotować na małym ogniu. Sos można rozrzedzić wrzątkiem lub bardziej odparować, w zależności od potrzeb. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Te małe pyszne kuleczki robiłam dla moich młodych gości. Mlaskom i zachwalaniom nie było końca. W ogóle nie przeszkadzał im dodatek kminku, za którym nie wszyscy przepadają. Konfitura nadała lekko słodkiego smaku i to chyba spowodowało, że nie dość, że wszystko (poza kuleczkami aronii na jednym talerzu) zniknęło, to jeszcze obaj prosili o dokładkę 😊
Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńA w domu jeszcze nie robiłam. Może czas zaczać?
:)
Dziękuję za udział w akcji 'Dla dzieci' na Mikserze.
Kasia
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Ja od wczoraj też uwielbiam :)
UsuńTAkich jeszcze nie jadłam musze spróbować http://moje-wyroby.blog.pl/
OdpowiedzUsuńNam bardzo smakowały, więc polecam :)
UsuńBardzo się cieszę, że wzięłaś udział w akcji. W końcu wzięłam się za jej podsumowanie ;)
OdpowiedzUsuńOj wiem, ile czasu i energii kosztuje zrobienie podsumowanie akcji, do której zgłoszono dużo przepisów ;) A Ty masz jeszcze inne zajęcie wymagające dużej uwagi :) Pozdrawiam
Usuń