czwartek, 21 stycznia 2016

Jaglana sałatka cytrynowa z dodatkami i "Widziałam"

To właśnie tę sałatkę zapowiadałam 2 tygodnie temu. Jest w miarę szybka do zrobienia, jeśli mamy ugotowaną kaszę jaglaną. Nie wymaga większego nakładu pracy, więc nawet tacy połamańcy jak ja obecnie mogą ją zrobić, a potem wrócić do łóżka, np. do lektury (o niej niżej) :) Mnie takie jedzonka ratowały w ciągu ostatnich dni, bo mimo zwolnienia lekarskiego mam mnóstwo firmowej roboty i telefony z oczekiwaniem, że jest to już zrobione. Moje łóżko i fotel na kółkach zamieniły się w mobilne biurko obłożone różnymi papierami, które na szczęście wczoraj wieczorem Koleżanka (dziękuję Ewo) odebrała. Dziś jest już tylko niewielki stosik.




Składniki:

200 ml kaszy jaglanej
awokado
cytryna
wrzątek
3 łyżki ziaren słonecznika
garść suszonych żurawin
ok. 3 łyżek dobrej oliwy
liście kolorowej bazylii

  1. Kaszę jaglaną wypłukać w kilku wodach. Potem ugotować w 450 ml wody.
  2. Gdy kasza wchłonie wodę, a reszta wyparuje, zamieszać i przykryć garnek pokrywką i odstawić na ok. 10 minut, by kasza doszła.
  3. Potem odstawić odkrytą kaszę na ok. pół godziny, by nieco ostygła (nie musi być zimna).
  4. Na suchej patelni uprażyć słonecznik i przerzucić go do kaszy.
  5. Skórkę cytryny porządnie umyć i sparzyć wrzątkiem.
  6. Cytrynę położyć na desce i porolować ją, dociskając wewnętrzną stroną dłoni do deski (ten manewr pozwoli uzyskać jak najwięcej soku).
  7. Na tarce o małych oczkach zetrzeć skórkę limonki do kaszy.
  8. Kaszę wymieszać i rozbić ewentualne grudki. 
  9. Do kaszy dodać żurawinę.
  10. Awokado przepołowić, usunąć pestkę i obrać ze skóry, a następnie pokroić w kostkę. Dodać do kaszy.
  11. Na awokado wycisnąć sok z połowy cytryny.
  12. Całość wymieszać.
  13. Polać sałatkę oliwą i znów wymieszać.
  14. Posypać liśćmi bazylii.

-----
Podobne:

Wytrawna owocowa sałatka z mango
Sałatka z awokado i łososia
Limonkowo-miętowa sałatka ryżowa


Niskokaloryczny styczeń 2016


Książką, która ratowała mnie w czasie ostatnich bezsennych nocy, była pozycja p. Ewy Ewart pt. "Widziałam" wydawnictwa Czerwone i Czarne. Książka czekała na przeczytanie od października. Jakoś nie było mi z nią po drodze, bo przerzuciłam się na wydania elektroniczne, które są dla mnie bardziej wygodne do czytania w podróży (skończę jedną i mogę zacząć kolejną bez konieczności dźwigania kilka tomów) czy w środkach transportu miejskiego (obsługa jedną ręką).
Książka jest podzielona na działy podobnie do tego, co działu się w życiu Autorki, dziennikarki i kobiety pracującej przy produkcji dokumentów gospodarczo-politycznych w takich firmach jak CBS, BBC czy TVN24.
Autorka opowiada o swoich niezwykłych historiach  i niesamowitym uporze w poszukiwaniu kontaktów służących w dotarciu do ludzi z pierwszych stron światowych gazet (nie udało się Jej przeprowadzić wywiadu z prezydentem Putinem, ale dotarła np. do poszukiwanego przywódcy kolumbijskiej grupy paramilitarnej). Mimo przypiętej Jej etykietki specjalistki od spraw Europy Wschodniej, podróżowała do takich miejsc jak: Kolumbia, Hiszpania (dokument o terrorystach baskijskich z ETA), Korea Północna (warto przeczytać historię, by dowiedzieć się jak dostała pozwolenie na pobyt w tym kraju i jak to jest mieć przy sobie zawsze cień innego człowieka).
Opowiada o kulisach powstawania wielu dokumentów. Mnie najbardziej poruszyła opowieść o wielokrotnie nagradzanych "Dzieciach Biesłanu". Widzieć to w telewizji lub wspominając wiadomości z tamtego czasu to jedno, a przeczytać o tym od człowieka, który tam był, widział i rozmawiał z tamtymi dziećmi i rodzinami to drugie. Ma się w ten sposób naprawdę ostry obraz tamtych wydarzeń.
Książka nie należy do lektur łatwych i przyjemnych, ale język polski Autorki jest tak czysty i płynny, że "Widziałam" czyta się jednym tchem. Polecam!

http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2015/12/wyzwanie-polacy-nie-gesi-edycja-iv.htmlhttp://dzosefinn.blogspot.com/2015/12/01-z-poki-wyzwanie-czytelniczne-na-2016.html





2 komentarze:

  1. Wyzwania czytelnicze? Jaki poziom zaplanowałaś?
    Fajnie, że podzieliłaś się swoją lekturą, czekam na kolejne Twoje propozycje warte uwagi czytelnika, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Zaplanowałam 5 - bezpiecznie, ale myślę, że mistrza do końca roku wyrobię ;)

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.