Pizza to u nas bardzo uniwersalna kolacja lub obiad. Na jednym placku można ułożyć ulubione dodatki w taki sposób, że każdy będzie usatysfakcjonowany. Jedni chcą warzywa, inni wędlinę. Na szczęście wszyscy lubimy grzyby, mozzarellę i sos pomidorowy :)
Składniki (na dużą blachę):
Ciasto na pizzę
400 ml mąki
pół łyżeczki soli
3 dag świeżych drożdży
ćwierć łyżeczki cukru
ok. 200 ml ciepłej wody
3 łyżki oliwy
Dodatki
mały koncentrat lub sos pomidorowy
3 kulki mozzarelli
ok. 200 g obgotowanych i pokrojonych grzybów leśnych
mała cebula
kilka małych cukinii (u mnie również z kwiatami)
ok. 20 plastrów kiełbasy pepperoni lub salami
suszone oregano
sól
- Drożdże rozpuścić w 100 ml ciepłej wody.
- Dodać cukier. Wymieszać.
- Wierzch posypać niewielką ilością mąki. Odstawić na kilka minut, by drożdże ruszyły.
- Mąkę wymieszać z solą.
- Do suchych składników dodać aktywne drożdże.
- Całość wymieszać, a potem wyrabiać ręką, stopniowo dolewając resztę wody.
- Gdy ciasto zacznie odchodzić od rąk, polać je oliwą, uformować w kulę i odstawić do wyrośnięcia (najlepiej ułożyć je w misce i przykryć wilgotną ściereczką).
- Cebulę pokroić w piórka.
- Malutkie cukinie przepołowić wzdłuż. Większe pokroić w podłużne plastry.
- Gdy ciasto wyrośnie, uformować z niego placek (ja rozciągałam lub wałkuję go w prostokąt).
- Ciasto posmarować koncentratem lub sosem pomidorowym.
- Na sosie rozłożyć plastry mozzarelli.
- Całość posypać piórkami cebuli i grzybami.
- Na wierzchu ułożyć kawałki cukinii (u nas po jednej stronie, bo nie wszyscy mieli na nią ochotę) i plastry pepperoni.
- Całość posypać suszonym oregano i solą.
- Piec (góra - dół) ok. pół godziny w temp. 200 stopni C. Na ostatnie 5 minut zmienić program piekarnika na grillowanie z cyrkulacją powietrza.
-----
Podobne:
Simit - bajgle tureckie |
Podwójna zakręcona margherita |
Pizza z pieczarkami |
"Rosół z kury domowej" Nataszy Sochy to książka, która mnie zaintrygowała i tytułem, i okładką. Byłam bardzo ciekawa, w jakim celu Autorka ubrała się jedynie w maskę i kurę :) Moja ciekawość została zaspokojona :)
Książka rozpoczyna się dość banalnie: on (Tymon) informuje żonę (Wiktorię) - typową prawie 40-letnią kurę domową, że ma inną i żona musi poszukać sobie nowego miejsca. Na pocieszenie daje jej 20% majątku, bo przecież to on na wszystko zarobił (Wiktoria po studiach nie podjęła pracy zawodowej).
Wiktoria decyduje się wyjechać do swojej ciotki do Niemiec. Tam poznaje inne kury domowe, które żyją w dziwnych związkach - są przez mężów wykorzystywane, ośmieszane, poniżane, tyranizowane, a nawet gwałcone. Kobiety (Lea, Judith i Mara) są temperamentne, mają swoje zainteresowania, dużą wiedzę i wiele umiejętności organizacyjnych, ale nie tylko. A jednak są na tyle słabe lub kiedyś okazały swoją słabość, że pozwalają, by mężczyźni je wykorzystywali.
Gdy relacje między kobietami stają się bliższe, wpadają na pewien pomysł, który budzi duże zainteresowanie wśród odwiedzających kanał YouTube.
"Rosół z kury domowej" to gorzko-słodka (właśnie w takiej kolejności) lektura, która w miarę czytania daje powiew optymizmu. Mnie trochę przygnębiła na początku, ale myślę, że to dlatego, że to kolejna moja lektura o mężczyznach-oprawcach i kobietach-ofiarach. Z czasem w książce pojawiły się świetne gry słowne i żarty sytuacyjne, które rozpędziły to przygnębienie. Polecam!
Dla zainteresowanych kulinariami - na końcu książki znaleźć można kilka przepisów na różne dania.
Kolor niebieski |
O tak, mimo trudnych tematów książka potrafi rozbawić :)
OdpowiedzUsuńPizza z cukinią? nigdy takiej nie jadłam, jakoś tam mam ulubione smaki i jak zaczynam eksperymentować to nie czuję smaku pizzy... To nie wiem czy nie jedyna taka dziedzina.
U nas pizza taj jak we Włoszech to ciasto, na którym można ułożyć prawie wszystkie warzywa :) Jeśli z cukinią to tylko taką malutką z kwiatkiem na czubku.
UsuńPizza sprawdza się zawsze!
OdpowiedzUsuń:)
Miło, że bierzesz udział w akcji 'Dla dzieci' na Mikserze.
Kasia
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
:)
Usuń