wtorek, 6 sierpnia 2019

Letni weekend w ogrodzie

Przygotowując ten wpis, zdałam sobie sprawę, jak różnorodne rośliny uprawiam w ogrodzie i ile jest samych roślin ozdobnych. To, co znajdziecie w tym poście, to zaledwie część. O innych napiszę wkrótce, bo na Dzień Pszczoły, który przypada 8 sierpnia, przygotowuję wpis specjalny. W natłoku różnych prac w ogrodzie człowiek zapomina o odpoczynku i podziwianiu tego, na co tak usilnie pracował. Zdjęcia warzyw, które wykorzystuję w kuchni, co jakiś czas tutaj przemycam, ale dawno nie było fotek kwiatów. Pora zatem pokazać, jak pięknie się prezentują. Jeśli tęsknicie za łonem natury, zapraszam - choć wirtualnie - do mojego ogrodu 😊 



penstemon



Wpis rozpoczynam od milinu, pnącza, które zakwitło w ogrodzie po raz pierwszy. Sadzonkę kupiłam trzy lata temu z myślą o pszczołach, bo w różnych miejscach widziałam, jak bardzo te kielichowate kwiaty przyciągają owady. U mnie pszczoły wybierają inne kwiaty. Na milinie nie widziałam ani jednej. Krzew warto posadzić w osłoniętym miejscu, bo młode sadzonki w naszym klimacie przemarzają. U mnie dopiero w tym doku milin nie ucierpiał.

milin

Rośliną, której sporo mam w ogródku jest gailardia. Ta cudna bylina świetnie sobie radzi w każdych warunkach. Pięknie rozjaśnia miejsce, w którym rośnie i przyciąga mnóstwo owadów od pszczół przez trzmiele do motyli.


gailardia

W polskim ogródku ozdobnym nie może zabraknąć aksamitek. Od lat wysiewam je ze swoich nasion. Jesienią wystarczy podsuszone torebki nasienne włożyć do torebek papierowych i przechowywać w suchym miejscu (np. na kaloryferze), a w marcu wysiać do doniczek, by w maju wysadzić do gruntu. Albo też wysiać bezpośrednio do gruntu na początku maja. Niskie odmiany idealnie nadają się do obwódek. Uważa się również, że ich zapach (trzeba przyznać, że jest specyficzny) odstrasza krety, więc warto wsadzać je w różnych miejscach w warzywniku.

aksamitka niska

W tym roku wróciłam do dawno niewysiewanych cynii, w moim regionie nazywanych również jakubinami. Zimą spotkałam nasiona przeróżnych odmian, w tym odmianę o dużych, pełnych i nakrapianych kwiatach. Wysadzałam je do gruntu tuż przed okresem wiosennej suszy. Wiatry mocno je poturbowały wtedy, więc wiele roślin płoży się po ziemi. Wyglądają prześlicznie i długo (do dwóch tygodni) utrzymują się w wazonach bez żadnych wspomagaczy.

cynia

cynia


Nowością w tym roku są też kolejne odmiany lilii. Dodają sporo godności przydomowemu ogródkowi ozdobnemu.

lilia

lilia

Co roku o tej porze kwitną w ogrodzie kanny. Została odmiana o czerwonych kwiatach. Żółta nie przetrzymała zimą w piwnicy 😥

kanna

Nie wyobrażam sobie ogródka ozdobnego bez róży. Kilka lat temu zmarzły te, które sadziła mama, więc kupiłam nowe. Nie dość że pięknie zdobią, to jeszcze zjawiskowo pachną. Może doczekam się kiedyś pachnącej odmiany o herbacianych kwiatach...

róża

Co roku w ogrodzie pojawiają się dziewanny. Wiosną ich liście mylę z ogórecznikiem, więc nie wyrywam. Latem okazuje się, że to roślina wysoka na prawie 2 metry i kwitnąca na żółto.

dziewanna

Co roku wysiewam nasiona floksa gwiaździstego ze względu na jego urokliwe, różnokolorowe kwiaty. To roślina, która pięknie się prezentuje na tle np. mietelnika lub innych cyprysików.

floks gwiaździsty

W tym roku ledwie dycha różowa odmiana hortensji. Pisałam już kiedyś, że to moje ukochane kwiaty, więc cieszę się, że przetrwały tegoroczne remonty i nie dość, że odbiły po posadzeniu w nowe miejsce, to jeszcze pojawiły się kwiaty.

hortensja

W lipcu kwitły cudownie juki. To roślina, którą łatwo się rozmnaża i świetnie zimuje w naszych warunkach. Mam wrażenie, że co roku kwitną piękniej i bardziej okazale.

juka

Cudnie wygląda też jeżówka purpurowa. Zwykle przyciągała wiele motyli, których w tym roku dziwnie mało w mojej okolicy.

jeżówka

Mam też ketmię konopiowatą. Kiedyś kupiłam torebkę z nasionami. Teraz wysiewa się sama. Co roku obiecuję sobie, że wyrwę wszystkie siewki i pozbędę się tej rośliny ze względu na to, że się mocno rozrasta i tłumi rośliny rosnące po sąsiedzku. Ale żal mi tych delikatnych kremowych kwiatów 😉 i zostawiam kilka. Może kiedyś zamienię tę jednoroczną roślinę na krzak ketmii syryjskiej.

ketmia konopiowata

Co roku też sam wysiewa się szarłat. Kiedyś miałam też odmianę o zwisających kwiatach. To spora roślina, więc zostawiam tylko kilka siewek w miejscach, w których nie stłumi innych roślin i nie będzie przeszkadzać w chodzeniu po ogrodzie. Jeśli wysieje się Wam w miejscu, którego nie ruszacie na zimę, zostawcie ją. Gdy przestanie cieszyć oko bordowymi wiechami, zacznie być przydatna ptakom, które będą wyskubywać nasiona.

szarłat

Tegoroczną suszę bardzo źle zniosła delikatna roślinka o nazwie motylek. Wysiewam ją co roku, bo lubię te kolorowe kwiatuszki z tygrysim wzorem w kielichu.

motylek

Szczególnym sentymentem darzę kwiaty, które mają kształt kielicha. Od dzieciństwa zatem mam często odwiedzane przez trzmiele lwie paszcze w różnych kolorach.

lwia paszcza

Jest też sporo mieczyków. W tym roku zagościły odmiany o naprawdę ozdobnych kwiatach. Mam nadzieję, że uda im się przezimować i będą cieszyć oczy również w przyszłym roku.

mieczyk

mieczyk

mieczyk


Od wielu lat mam rozwar, bylinę pięknie wybarwioną na niebiesko.

rozwar

Do jednych z najbardziej delikatnych kwiatów w moim ogrodzie ozdobnym należy tujałka. Wysadzam jej sadzonki uprawiane z nasion w połowie maja, bo przygruntowe przymrozki niestety je niszczą. Kwiaty mają kielichowaty pokrój i niezwykłe kolory.

tujałka

tujałka

Kształt kielicha ma też nasturcja. Wysiewam ją ponownie od kilku lat z myślą o tym, że będzie przyciągać do siebie mszyce. Wolę, by osiadały na nasturcji niż na np. koprze czy kalafiorach. Kwiatów nasturcji (jeśli nie ma na nich mszyc 😉) używam do sałatek. W tym roku podałam tu przepis na sałatkę z bobem i kwiatami nasturcji.

nasturcja

Wiele lat temu dostałam w prezencie nasiona z Wielkiej Brytanii. Wśród nich były nasiona ostróżki jednorocznej. Wysiewa się teraz sama i kwitnie na biało, różowo lub szafirowo.

ostróżka jednoroczna

A skoro jest ostróżka jednoroczna, to nie może zabraknąć ostróżki wieloletniej. W tej chwili już przekwitła, ale w czerwcu i lipcu można było cieszyć się widokiem jej okazałych kwiatostanów.

ostróżka ogrodowa

A na koniec przeurocza roślina o przyjemnych zapachu zarówno kwiatów, jak i liści - pysznogłówka. Ta amerykańska bylina doskonale radzi sobie w naszych warunkach klimatycznych.

pysznogłówka



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.