Na wybór książki pt. "Owca w krzaku dzikiej róży" Katarzyny T. Nowak podobnie do "Księżyc jest kobietą" wpływ miał intrygujący tytuł. W dodatku towarzyszy on okładce, która w żaden sposób do tytułu nie nawiązuje. W związku z tym postanowiłam zbadać, o co chodzi i przeczytałam.
Na przedmieściu miasta, nieopodal plaży, mieści się dość enigmatyczna Osada, w której zamożni ludzie odnajdują święty spokój i wygodne życie. Zakupy zamawiają przez internet, jedzą żywność organiczną, nie ingerują w żaden sposób w życie sąsiadów, zazwyczaj siedzą w swoich doskonale urządzonych domach i nie korzystają z dobrodziejstw okolicznej natury.
Do czasu, gdy ginie Michał, mąż bezrobotnej Anny, wspaniale wpasowanej w egzystencję Osady.
Fakt, że Michał któregoś dnia nie wraca z pracy do domu, wywraca dotychczasowe życie Anny oraz narusza utarty porządek i spokój w Osadzie, bo teraz Anna przestaje tutaj pasować.
Najważniejsze jednak jest to, że kobieta za sprawą pamiętników męża, odnalezienia jego hobby i poznania jego kochanki, odkrywa zupełnie innego Michała.
Moim zdaniem wątek kryminalny związany z odnalezieniem Michała jest tu mniej istotny. Potraktowanie książki jako kryminału byłoby spłaszczeniem książki, w której ważniejszy wydaje się problem we wzajemnym zrozumieniu małżonków. Po przeprowadzce do Osady małżonkowie wtopili się w tutejsze życie, dostosowując wyglądem, sposobem życia i wystrojem domu do sąsiadów. Stali się małomówni, zaprzestali aktywnego spędzania wolnego czasu i przestali cieszyć się życiem. Każde z nich na tyle dopasowało się do drugiego, że przestali się nawzajem rozumieć, a rozmowy zamienili na wspólne oglądanie filmów. Mam wrażenie, że oboje zmieli sposób bycia, by nie urazić tej drugiej osoby i nie sprawić jej przykrości. W rezultacie osiągnęli poziom kompletnego niezrozumienia, oddalenia się od siebie i nagromadzenia się zadawnionych żali. Co ciekawe, żadne z nich nie zauważyło, kiedy to się wydarzyło. Mało tego - nie wpadło na pomysł, by o tym porozmawiać i ewentualnie spróbować to zmienić. Wygoda zwyciężyła.
Książka składa się w większości z dialogów, więc czyta się ją szybko. Przyznaję też, że swoją wyjątkowością naprawdę mnie wciągnęła.
43/2019 (160 str.)
Wyzwanie LC w sierpniu |
Fajna okładka, przeczytam ze względu na nią, nie tylko recenzję :D
OdpowiedzUsuńMnie okładka nie przypadła do gustu, ale tytuł zaintrygował na tyle, by książkę przeczytać.
Usuń