sobota, 25 marca 2017

Początek wiosny w ogrodzie i "Siostry"

"Wiosna! Cieplejszy wieje wiatr" podśpiewuję od rana, choć dziś przed szóstą było u mnie -7 stopni C, co widać było po białym nalocie na trawie obserwowanej z okna. Teraz jednak Słońce mocno operuje, z czego cieszę się nie tylko ja, ale i pszczoły 😊 Przyciemniane okulary na nos i w drogę 😎 w poszukiwaniu oznak wiosny.





Przebiśniegi właśnie przekwitają.


Wśród liści wypatrzyłam ostatnie kwiaty żółtych krokusów, które zakwitają jako pierwsze spośród moich odmian.


Za to oko cieszą teraz fioletowe i białe krokusy, którym towarzystwa dotrzymują pracowite pszczoły. Są chyba tak zgłodniałe, że we dwie wpychają się do jednego kielicha 😉






W trawie wypatrzeć też można pojedyncze stokrotki łąkowe - dla mnie od dzieciństwa symbol wiosny i plecionych wtedy wianków.


Kwitną pierwiosnki. Dawniej miałam je w różnych kolorach i rosły połaciami. Teraz zostały tylko fioletowe w trzech miejscach. Muszę chyba zadbać o powrót tych uroczych kwiatuszków do ogródka ozdobnego...


Ku wielkiemu zdziwieniu przy murku znalazłam samotną różę chińską. Kilka sadzonek wsadziłam w to miejsce trzy lata temu. Byłam przekonana, że susza zniszczyła je dwa lata temu.


No i kwitnące wawrzynki wilczełyko. Zwyczajowo kwitnie w lutym. U nas w marcu ze względu na usytuowanie działki.




A w kącie przy domu widać zawiązki rabarbaru. To pierwszy charakterystyczny smak wiosny z ogródka.





A jak już człowiek odetchnie świeżym powietrzem, to może oddać się lekturze.
Ja ostatnio czytałam "Siostry" Danielle Steel.
To poruszająca powieść o przyjaźni i miłości czterech dorosłych sióstr Adams: Sabriny, Tammy, Annie i Candy. Wszystkie wychowały się w mądrej rodzinie w Connecticut. Po osiągnięciu dojrzałości wyprowadziły się od rodziców, zaczęły pracować i mieszkać w różnych miejscach na świecie.

34-letnia Sabrina jest prawniczką mieszkającą w Nowym Jorku. Specjalizuje się w prawie rodzinnym. Jest typową pracoholiczką, która jednak znajduje czas na miłość. Mimo to wciąż nie chce wyjść za Chrisa, mądrego, rozważnego i kochającego mężczyznę, którego zazdrości jej Tammy powtarzająca co jakiś czas, że jeśli Sabrina nie wyjdzie za niego, to jej go odbije.
30-letnia Tammy też jest pracoholiczką pracującą w Los Angeles przy produkcji programów typu reality show. Jest tak zajęta, że nie ma czasu na żaden związek z mężczyzną.
26-letnia Annie jako jedyna w rodzinie nie znosi psów. Od dwóch lat mieszka we Florencji. Całe życie marzyła, by studiować sztukę we Włoszech i wreszcie jej się udało. Dużo czasu spędza na lekcjach rysunku i w galerii Uffizi. Właśnie poznała Charliego, młodego artystę planującego powrót do Nowego Jorku.
Najmłodsza, piękna i wysoka 21- lub 22-letnia Candy jest top modelką, więc lata w różne części globu na sesje zdjęciowe lub pokazy mody. W porównaniu z siostrami wydaje się być egocentryczką. W różnych sytuacjach skupia się na sobie i swoich potrzebach, nie bacząc na to, że to, czego ona nie dopilnuje i nie zrobi, zrobić muszą inni.

Siostry tak są związane ze sobą i rodziną, że co roku priorytetem dla nich jest spotkanie się z okazji święta 4 lipca, Święta Dziękczynienia czy Bożego Narodzenia. Tak jest i tym razem - każda z nich porzuca pracę i leci/jedzie do Connecticut, by 4 lipca być z rodziną i świętować kolejną rocznicę małżeństwa rodziców. A tu czeka ich rodzinna tragedia, której muszą stawić czoła. Na wysokości zadania staje najstarsza Sabrina, która wpada na pewien pomysł, do którego przyłącza się reszta. Czy plan Sabriny się powiedzie?Jak sobie poradzą w obliczu różnych przeciwności losu? Jak zdołają się porozumieć, by nie doszło do eskalacji rozczarowań, nieporozumień i niedopowiedzeń?

Powieść trochę daje do myślenia. Przede wszystkim zadawałam sobie pytanie, co ja bym zrobiła na miejscu Sabriny (bo też jestem najstarsza). Z nią się najbardziej utożsamiam i dlatego doskonale rozumiem, dlaczego woli bezpieczne życie z Chrisem wpadającym od czasu do czasu, a nie mieszkającym z nią na stałe.
W niedojrzałej Candy widziałam sporo kobiet nawet o dekady od niej starszych, które skupiają się na swoim dobrym samopoczuciu. Osoby tak mało empatyczne są dla mnie zagadką. Nie rozumiem ich, ale też zupełnie się nie zgadzam z takim podejściem do życia i ludzi wokół.
W książce sporo się dzieje, ale mnie zabrakło strony typowo kobiecej - emocji. Czyta się o podjętych decyzjach w przypadku kolejnych zdarzeń, a brak jest wspólnego podejmowania tych decyzji. Miałam wrażenie, że podejmowały ją poszczególne bohaterki indywidualnie, a reszta się do nich przychylała. Życie pokazuje, że w takich sytuacjach dochodzi do różnych sporów i wielkich dylematów, które w książce prawie nie istnieją, a przecież życie każdej z tych kobiet zmieniło się diametralnie.
Fabuła ciekawa i mądra, ale zanadto spłycona.



Akcja czytelnicza z nagrodami
fiolet

6 komentarzy:

  1. Prawdziwa wiosna u Ciebie :) Nie musisz nigdzie biegać, by ją znaleźć...
    Nie czytałam tej książki autorki, brzmi nieźle ale zabrakło mi Twojej opinii, bo to tylko fabuła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosennie mimo chłodu. Biegać nie musiałam, ale wybrałam się na rower i chyba w ferworze tego, co zobaczyłam (kolejne piękne halo słoneczne, o którym może dziś wieczorem), skupiłam się na zajawce książki. Bo tym razem fabuły zdradziłam bardzo niewiele ;)

      Usuń
  2. Ależ mi się marzy kawałek ziemi...

    Zaintrygowałaś mnie książką, zastanawiam się co za tragedia spotkała kobiety - śmierć rodziców?, bankructwo? choroba? Rzeczywiście brak wyraźnych emocji jest minusem, ale i tak bym się zdecydowała na książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ta tragedia bardzo zaskoczyła, więc pomyślałam, że inni czytelnicy mogą mieć podobne doświadczenie. Dlatego specjalnie nie napisałam, co się wydarzyło.
      Po kolejnej książce D. Steel mam wrażenie, że jest oszczędna w opisywaniu emocji. Może zostawia je czytelniczkom... Mnie jednak tego brak i przez to jej książki wydają mi się suche, choć fabuły ma ciekawe.

      Usuń
    2. Wiem, że celowo nie napisałaś czego dotyczy tragedia... tylko to jeszcze bardziej intryguje!!!
      :)

      Usuń
    3. to może przeczytasz? ;)

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.