piątek, 31 marca 2017

Woda ryżowa mlekiem zwana i "Noc ciemnych kłamstw"

Za mną pracowity dzień, podczas którego tzw. mleko ryżowe stało się szybką przekąską. O ile lubię ugotowany ryż bez dodatku jakichkolwiek przypraw, o tyle w przypadku "mleka" konieczne było jego doprawienie miodem lub cynamonem. "Mleko" ryżowe rozwarstwia się po pewnym czasie. U mnie to się nie zdarzyło. Może dlatego, że zrobiłam je dość gęste, żeby było jednocześnie napojem i przekąską.




Składniki (na 1,5 l napoju):

250 ml ryżu np. jaśminowego
1 l zimnej wody
ok. 1 l wrzątku

  1. Ryż wypłukać w kilku wodach, przecierając ziarna między palcami.
  2. Zalać ryż litrem wody i odstawić na kilka godzin (zostawiłam na 3 godz.) pod przykryciem.
  3. Całość zagotować, zmniejszyć moc palnika i gotować, aż ryż się rozgotuje (stanie się papką).
  4. Kolejne kroki można zrobić od razu lub ryż zostawić pod przykryciem na noc.
  5. Połowę ryżu przełożyć do blendera kielichowego i wlać pół litra wrzątku. Zmiksować na gładko. Przelać na gęste sito umieszczone nad garnkiem. Przetrzeć ryż przez sito, mieszając sztywną rózgą.
  6. Powtórzyć czynność 5. z drugą porcją ryżu.
  7. Jeśli "mleko" jest nadal zbyt gęste, dolać więcej wrzątku.
  8. Całość wymieszać i doprawić według uznania.
Pozostałą pulpę ryżową można wykorzystać do usmażenia bezglutenowych placków ryżowych (wersja na słodko) i wytrawnych placków ryżowych w tajskich smakach.




"Noc ciemnych kłamstw"  to zgrabny kryminał rozgrywający się w czasach współczesnych. Jego akcja toczy się kilkutorowo. Podczas lektury czuło się, że autor o literackim pseudonimie Dominik Dán wie, o czym pisze. Nic dziwnego - jest detektywem wydziału kryminalnego słowackiej policji.

Na kilka godzin przed piątkowym, marcowym fajrantem detektywi Richard Krauz i Jozef Fischer zwany Chosé zostają wezwani do przełożonego, a potem szantażem wplątani w nietypowe śledztwo. Dyrektor biura prezydenta żąda od nich zatuszowania i ukrycia na kilka dni zabójstwa kobiety z agencji towarzyskiej. A wszystko za sprawą zbliżających się wyborów prezydenckich i nie może dojść do politycznego skandalu.
Nie jest to łatwe zadanie, bo na męski wieczór w nowoczesnej willi zostały wynajęte dwie kobiety. Po drugiej ślad zniknął.

Dla polskiego czytelnika polityczne intrygi, szantaże oraz ukrywanie faktów są niestety od lat dość bliskie, więc lektura staje się bardziej rzeczywista. Smutne jednak, że ludzie z półświatka okazują się lepszymi charakterami niż politycy...

Na początku miałam trochę kłopot z rozpoznawaniem męskich bohaterów (detektywów i pracowników służb specjalnych). Bardzo mi się mylili i nie pomagała konieczność wysiadania na docelowych przystankach. Dlatego nie polecam czytania jej w środkach komunikacji miejskiej. A książka bardzo wciąga i odczuwa się pewien niedosyt przy każdym oderwaniu się od niej.

fiolet

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhelQYt8SYPVtxwBwPEvFYYpFpS6jhChyW69SL5V036xQc7shPuDtH_Uf8S7cc-yPxbfsd-j2neSBlCSqz5CvSLEAvx1Dr1uCOv7y8EVSXEvqiztXpBXKSOMcaaJ2M_bm2TfDNIckomuFI3/s1600/footprints-coloring-page.jpg
NA TROPIE (marzec/kwiecień)


6 komentarzy:

  1. Wątek książki coś mi przypomina - jaki film albo filmy.

    ... to chyba dobrze, że książka "nie chce" się odkładać przed przeczytaniem całości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dobrze :) Ale człowiek się złości w tramwaju czy autobusie, że musi przerwać, a tu wyjaśnia się kolejny szczegół.
      Ekranizacji doczekała się poprzednia książka autora "Czerwony kapitan". Ta chyba jeszcze nie.

      Usuń
    2. Na okładkach książek powinny znajdować się oznaczenia:
      "można czytać w autobusie/tramwaju", "tylko na długi wieczór" itp.

      Usuń
    3. :) :) :) Świetny pomysł! :)

      Usuń
  2. Uwielbiam takie książki z detektywami i przypuszczam, że ta też by mi się spodobała :)Dobrze, że rzadko czytuję w komunikacji miejskiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Cóż, ja dojeżdżam do pracy 30-40 minut, więc czytam.

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.