Do kopytek mam szczególny sentyment, bo po pierwsze było to moje pierwsze dorosłe danie, jakie zrobiłam, a po drugie - robiłam je wtedy niemal co tydzień w piątki po szkole. Wtedy bardzo nienawidziłam ich przygotowywania i zagniatanie ciasta było udręką, bo ile bym wtedy mąki nie sypała, to zawsze było za mało 😞😨. Teraz robię często. Być może dlatego, że poznałam świetny trik (proporcje), by się za dużo nie narobić i kopytka wychodziły znakomicie za każdym razem 😀😊😋
ugotowane i przetarte przez praskę lub zmielone w maszynce ziemniaki
jajko (dodaję dla koloru)
mąka pszenna
mąka ziemniaczana
sól
- Ziemniaki włożyć do miski. Wyrównać powierzchnię.
- Ziemniaki podzielić na 4 części. Wyjąć jedną z nich i uzupełnić mąką pszenną. Wyjąć drugą część ziemniaków i uzupełnić mąką ziemniaczaną.
- Do miski włożyć z powrotem ziemniaki, dodać jajko i szybko zagnieść ciasto, by składniki dobrze się połączyły.
- Ciasto podzielić na części. Każdą z nich zrolować w wałek o wysokości 1,5-2 cm.
- W dużym garnku nastawić wodę, by się ugotowała. Posolić.
- Wałki pokroić na kopytka. Zwykle kroi się je pod skosem. Ja kroję na prosto, by przypominały kopytka jagniątka.
- Kopytka wrzucić na wrzątek (jeśli robi się ich dużo, polecam podzielić na porcje; uchroni to przed rozpadaniem się klusek wrzuconych wcześniej). Zamieszać drewnianą łyżką, by kluski nie przykleiły się do dna garnka.
- Od wypłynięcia klusek na powierzchnię, gotować je jeszcze ok. minuty.
- Wyjąć szumówką na durszlak i zahartować zimną wodą.
Kopytka można podawać okraszone zezłoconą lub zeszkloną cebulką. Świetnie smakują z sosem pieczarkowym i surówką z porów lub czerwonej kapusty.
-----
Podobne:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.