środa, 24 lutego 2016

Naleśniki z jarmużem i suszonymi jabłkami oraz "W cieniu Pałacu Zimowego"

Zapowiadałam wczoraj, że będę Was raczyć w najbliższym czasie przepisami z naleśnikami w roli głównej. I proszę - słowa dotrzymuję ;) Na dzisiejsze nadzienie pomysł miałam od czasu zapowiedzi akcji z jabłkami "w każdej postaci". Przypomniał mi się wówczas słój z suszonymi latem jabłkami. Postanowiłam je nareszcie wykorzystać :)




Składniki (ilość składników zależy od upodobań i wielkości placków naleśnikowych:



naleśniki
suszone jabłka (w sklepach funkcjonują pod nazwą "chipsy jabłkowe")
ser z niebieską pleśnią
młode liście jarmużu (u mnie odmiana fioletowa)
ewentualnie: kukurydza z puszki (dodałam, by wykończyć resztkę niewykorzystaną ostatnio)
olej do smażenia

  1. Na naleśniku ułożyć liść jarmużu (pozbawiony zgrubiałego nerwu), na nim kawałki sera pleśniowego i suszone talarki jabłek. Ewentualnie dodać kukurydzę.
  2. Zawinąć w rulon.
  3. Podgrzewać na małym ogniu na rozgrzanym oleju. Patelnię przykryć pokrywką - chodzi o to, by ser się rozpuścił i wsiąkł trochę w jabłka, by stały się sprężyste. Placek nie może się przypalić.
  4. Podawać gorące z surówką.


 
-----
Podobne:

Bezglutenowe krokiety z warzywami
Krokiety piwne z kaszą gryczaną
Naleśniki z jarmużem i gorgonzolą


Zachęcam do zajrzenia na stronę projektu Cooknomics

Wegetariański obiad VIStudent challengeKulinarny garnek na winie czyli co się nawinie to w garnku :)








Po ostatnich cienkich lekturach przyszedł czas na nieco grubszą pozycję - "W cieniu Pałacu Zimowego" Johna Boyne'a. To opowieść snuta przez starszego mężczyznę powracającego do swoich wspomnień sprzed lat. Jeśli chcecie się dowiedzieć, w jaki sposób wiejski chłopaczek Georgij Daniłowicz Jachmieniew dostał się na salony Pałacu Zimowego w Petersburgu i spotykał się z carem Rosji i jego rodziną, zachęcam do lektury.
Główny bohater opowiada o swoim życiu w Rosji, Paryżu i Londynie, a w tle rozgrywają się najważniejsze wydarzenia z historii Rosji i Europy od roku 1915 po 1981. Poznajemy styl życia rodziny Romanowów w Petersburgu i Carskim Siole, towarzyszymy bohaterom w czasie spacerów nad Newą podczas białych nocy, przeżywamy śmierć rodziny cara w Jekaterynburgu, ale też współczujemy bohaterowi, gdy okazuje się, że jego ukochana żona jest chora na raka i ma przed sobą niewiele czasu. A mimo to wyjeżdżają do Finlandii, by przez krótki czas znaleźć się jak najbliżej ukochanej niegdyś Rosji i Petersburga.
To powieść pełna smutku, nostalgii oraz tęsknoty za swoją ojczyzną Rosją, która wciąż siedzi w sercu pomimo opuszczenia jej dziesiątki lat wcześniej. Polecam.

http://biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com/p/kochani-od-lipca-siedzi-w-mojej-gowie.html


2 komentarze:

  1. Tematyka tej książki nie bardzo mnie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Ja bardzo lubię końcówkę caratu i czas rewolucji w Rosji, te ich bale, szykowne stroje i bogactwo tamtych czasów. Chętnie sięgam po takie beletryzowane historie.

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.