Tradycją już się stało, że w okresie letniego urlopu sięgam po książki Karoliny Wilczyńskiej z serii "Jagodno". Nie inaczej było również w tym roku. Z przyjemnością oddałam się lekturze tomu dziesiątego pt. "Splecione letnie sny".
Zmiany zachodzą w życiu dotychczasowych bohaterek i bohaterów serii. Rozwijają się relacje pomiędzy niektórymi z nich, a u innych ujawniają się najgorsze instynkty. I to u tych, u których czytelnik najmniej się spodziewa...
Nieodmiennie chętnie wracam w Kieleckie do Stacji Jagodno. A to za sprawą atmosfery, która tam gości i którą tworzą mieszkańcy. Lubię tę aurę zrozumienia, zaufania, szczerości, otwartości na innych i szukania radości w drobiazgach, nawet jeśli jest ona okraszona zgryźliwością starszej pani 😉
"Splecione letnie sny" to książka o błędach i zadośćuczynieniu za nie. Nie brakuje w niej poczucia obowiązku, niepewności i smutku, ale zawsze znajduje się ktoś, kto pocieszy, pomoże, wesprze dobrą radą, a nawet działaniem. I dla tego optymizmu wracam do Jagodna co roku.
31/2020 (320 str.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.