Przez ostatnie miesiące chyba uzależniłam się od czytania książek i łapię się na tym, że przygotowuję do jedzenia coś szybkiego, by zaraz wrócić do lektury. Dziś proponuję szybką przekąskę z makaronu ryżowego z dodatkami europejskimi. Można ją przygotować na wieczorny podkurek lub rano, nie tracąc zbyt dużo czasu, do pracy.
Składniki:
30 g makaronu ryżowego typu nitki
wrzątek
3 cienkie kabanosy
5 pomidorków koktajlowych
3 rzodkiewki
kilka liści bazylii
łyżka-dwie oliwy
łyżka sosu sojowego
- Makaron przygotować według opisu na opakowaniu. Ja zwykle zalewam wrzątkiem tak, by przykrył makaron. Mieszam, odczekuję kilkanaście sekund i widelcem wyławiam nitki do pojemnika.
- Do odcedzonego makaronu dodać: połówki pomidorków, plasterki rzodkiewek i kabanosy pokrojone na mniejsze kawałki.
- Całość polać oliwą i sosem sojowym. Zamieszać.
- Tuż przed podaniem dodać porwane palcami liście bazylii.
-----
Podobne:
Sushi po polsku |
Kukurydziany kurczak z ostrym sosem |
Sajgonki z warzywami |
Pozostaję w sferze literatury non fiction. Z wielką przyjemnością sięgnęłam po "Różowe tabletki na uspokojenie" Krystyny Jandy publikowane w latach 1997-2001 na łamach dwóch poczytnych wówczas czasopism kobiecych.
Znacie to uczucie "oszczędzania", żeby za szybko nie skończyć i delektować się językiem i treścią? Mnie coś takiego dziś spotkało w trakcie lektury felietonów, w których poznałam kolejną twarz Jandy - spostrzegawcza, nieowijająca w bawełnę, dbająca o rodzinę, mająca spore grono znajomych i przyjaciół.
Przy okazji dowiedziałam się nieco więcej o A. Wajdzie, J. Gajosie i M. Umer.
Współczułam podczas wielogodzinnego oglądania dołujących filmów młodych reżyserów na festiwalu filmowym w Mannheim-Heidelbergu. Chichotałam, gdy podczas podróży po Ameryce najmłodszy syn zaskakiwał ją swoją wiedzą zaczerpniętą z gier.
Podpisuję się obiema rękami pod apelem do młodych kobiet, by już teraz dbały o siebie i do rodziców, powtarzając za Jandą "Myślcie i kochajcie swoje dzieci, a nie was w swoich dzieciach".
Rozbawiła mnie swoimi spostrzeżeniami na własny temat kilka godzin po tym, jak w wywiadzie stwierdziła, że nie jest przesądna.
Bałam się bardzo, że będzie podkolorowanie siebie, ale Janda ma dystans do siebie i nie bała się napisać o swoich błędach, potknięciach i zdarzeniach, których wciąż się wstydzi, mimo że minęły dziesiątki lat.
Rozumiem, że po kilkunastu latach od jednego z felietonów zmieniła zdanie na temat kremów, skoro na rynku można znaleźć słoiczki sygnowane jej nazwiskiem...
Polecam!
Muzyczne tytuły |
Kolor różowy |
Chętnie spróbuję tej potrawy, muszę tylko czymś zastąpić kabanos :)
OdpowiedzUsuńwww.missplanner.pl
może awokado zamiast kabanosa?
UsuńKoleżanko, uważaj z uzależnieniami :)
OdpowiedzUsuńi... gratuluję wyniku przeczytanych książek w minionym miesiącu,
a Jandę właśnie zarezerwowałam i po Twojej recenzji z pewnością przeczytam.
W tym miesiącu z czytaniem muszę odpuścić, bo co za dużo to nie zdrowo. Poza tym boję się, że pójdę w hurt, a wtedy trudno będzie docenić to, co się czyta.
UsuńMyślę, że z Jandy będziesz zadowolona. Dużo tych felietonów i nawet, jeśli któryś nie przypadnie Ci do gustu, to inne z pewnością Ci się spodobają.
Szybko i smacznie! Świetny pomysł z makaronem ryżowym, rzeczywiście danie można bezproblemowo przygotować w pracowniczej kuchni :) Dziękuję za udział w mojej akcji MAKARONOWY LUNCHBOX DO PRACY!
OdpowiedzUsuńTę książkę wzięłam sobie na wymianie książkowej i zaraz po tym pożyczyłam znajomej.
OdpowiedzUsuńNiestety minął rok, a ja nadal jej nie odzyskałam (a nie czytałam) :(
Co do kremów to wiesz jak jest, wszystko zależy od kasy...
Myślę, że książka warta przeczytania i zorientuj się, kiedy możesz mieć ją znowu.
UsuńZdaję sobie sprawę z faktu, że tylko krowa zdania nie zmienia ;)
Przepysznie wygląda :) Ja do takich sałatek bardzo często dodaję olejek cbd :), który ma wspaniałe i dobroczynne właściwości.
OdpowiedzUsuńdobre oleje do zawsze zdrowy dodatek do sałatek :)
Usuń