Dzisiejszym przepisem rozpoczynam tegoroczny sezon na truskawki. I od razu z wysokiej półki - tortem Pavlova. Jego nazwa pochodzi od nazwiska rosyjskiej primabaleriny Anny Pawłowej, która w roku 1926 odbywała tournee po półkuli południowej. Nie wiadomo jednak, kto poczęstował ją tym tortem po raz pierwszy. Spierają się o to Australijczycy i Nowozelandczycy. Zrobienie tego deseru kusiło mnie od lat, tak jak posiadanie dobrego piekarnika. Teraz, gdy się go dorobiłam, zaczęłam poruszać się bez kul po mieszkaniu i są truskawki, wypiek mógł się doczekać realizacji :) I muszę nieskromnie przyznać, że będę robić go częściej - smak obłędny, a ta chrupiąca słodka beza w połączeniu z kwaskowatymi owocami i śmietaną to niebo w gębie :D
Składniki:
4 białka (w temperaturze pokojowej)
szczypta soli
220 g cukru
łyżeczka soku z cytryny
2 płaskie łyżeczki mąki ziemniaczanej
400 g śmietany
łyżka cukru pudru
1,5 łyżeczki żelatyny (opcjonalnie; przy obecnych temperaturach wolałam utrwalić śmietanę żelatyną; poza tym moje więzadła i ścięgna jej potrzebują)
truskawki (ok. 25 dag)
- Przygotować formę do pieczenia bezy oraz papier do pieczenia z odrysowanym kołem o średnicy 20-22 cm lub silikonową podkładkę z zaznaczonymi na niej kołami o różnych średnicach.
- Odważyć cukier i przygotować resztę składników, by były na podorędziu. Przyda się też łopatka z silikonową końcówką.
- Białka umieścić w dużej misce. Dodać do nich sól (ułatwi nam ubijanie piany).
- Włączyć piekarnik na 180 stopni C pieczenie z góry i dołu.
- Białka ubić na sztywną pianę (mikserem zajmuje to prawie 7 minut, trzepaczką ręczną - dłużej) w dobrze umytej misce (chodzi o to, by nie było na niej tłuszczu, bo wtedy sztywna piana nie powstanie lub będzie trzeba ubijać znacznie dłużej. Z tego też powodu białka muszą być dobrze oddzielone od żółtek - odrobina żółtka powoduje obecność tłuszczu i problem w uzyskaniu sztywnej piany.
- Ciągle ubijając, dodawać po łyżce cukru. Miksować do rozpuszczenia cukru i uzyskania lśniącej piany (będzie się naprawdę błyszczała).
- Do piany, ciągle miksując, dodać sok z cytryny, a następnie mąkę ziemniaczaną. Trzeba zwrócić uwagę, by mąka była bez grudek. Jeśli widać grudki, przesiać przez sitko.
- Wyłożyć masę na papier do pieczenia/podkładkę. Uformować z niej gniazdo/krater wulkanu o średnicy 20-22 cm z wgłębieniem w środku. Boki "gniazda/krateru" wygładzić łopatką, prowadząc ją z dołu w górę - powstanie wtedy charakterystyczny wzór po bokach, a na górze ozdobne flanki.
- Włożyć formę z pianą do piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę na 120 stopni C.
- Piec godzinę i 20 minut.
- Po tym czasie wyłączyć piekarnik i uchylić (nie otwierać na oścież) drzwiczki.
- Pozostawić bezę w piekarniku do całkowitego ostudzenia i wysuszenia. Zajmuje to kilka godzin, więc najlepiej przygotować bezę wieczorem i zostawić ją w piekarniku na noc.
- Gdy beza będzie chłodna, przełożyć ją delikatnie na szerokim nożu lub płaskiej drewnianej łopatce na docelowy talerz/paterę.
- Żelatynę rozpuścić w dwóch łyżkach wrzątku (mieszać łyżeczką, aż płyn będzie klarowny).
- Śmietanę ubić trzepaczką lub mikserem z cukrem pudrem.
- Gdy śmietana będzie ubita, dolać żelatynę i jeszcze chwilkę (dosłownie) miksować.
- Śmietanę wyłożyć do gniazda/krateru z bezy.
- Na wierzchu ułożyć połówki truskawek.
- Całość można oprószyć cukrem pudrem.
Piana pod Pavlovą musi być błyszcząca |
Upieczona beza pod Pavlovą - będzie lekko rumiana |
-----
Podobne:
Tureckie ciasto szpinakowe |
Tort makowo-kawowy |
Bananowce bez pieczenia |
Pavlova zawsze się sprawdza!
OdpowiedzUsuńNajwpanialszy, wiosenny deser świata...
:)
Jest mi bardzo miło, że bierzesz udział w akcji 'Dla mamy' na Mikserze.
Kasia
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Zgadzam się - deser jest wyśmienity :)
UsuńPiękna i na pewno niesamowita w smaku! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Rzeczywiście pyszna :)
Usuń