Pomysł na chleb (a konkretnie dodatek sera z niebieską czy zieloną pleśnią) zaczerpnęłam z książki Petera Mayle'a i Gerarda Auzeta pt. "Wyznania francuskiego piekarza". Gerard Auzet jest właścicielem rodzinnej piekarni w Cavaillon niedaleko Avinionu. Wypieka chleby drożdżowe. Ja preferuję te na zakwasie, więc postanowiłam upiec właśnie na zakwasie chleb z dodatkiem sera z niebieską pleśnią (u Auzeta to roquefort, u mnie polski lazur). Dla podkręcenia smaku dodałam jeszcze orzechy i pestki dyni. Smak wyborny! Polecam wypróbować w swoich kuchniach :)
Składniki (na niski bochenek o średnicy ok. 28 cm):
garść ciasta na zakwasie z poprzedniego wypieku lub 100 g zakwasu
100 g mąki żytniej + woda
250 g razowej mąki orkiszowej
250 g mąki pszennej
płaska łyżeczka soli
ok. 250-300 ml wody w temperaturze pokojowej
150 g miękkiego lazura bez skórki
pół szklanki mieszanki orzechów włoskich (w kawałkach) i pestek dyni
wrzątek
łyżka-dwie mąki bezglutenowej (np. z manioku lub ryżowej; w ostateczności może być mąka pszenna)
- Na kilka godzin przed wyrabianiem ciasta na chleb uaktywnić zakwas - wyjąć z lodówki ciasto z poprzedniego wypieku chleba, dodać mąkę żytnią i 100 g wody (całość po wymieszaniu powinna mieć gęstą konsystencję, a równocześnie powinna dawać się wygodnie wyrabiać łyżką); odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce.
- Wyjąć ser i odstawić na kilka godzin na blat w kuchni, by był naprawdę miękki, podobny w konsystencji do gorgonzoli.
- Gdy zakwas stanie się aktywny, wymieszać w misce mąkę orkiszową, mąkę pszenną i sól.
- Orzechy zalać wrzątkiem - wody powinno być tyle, by przykrywała orzechy.
- Do suchej mieszanki dodać aktywny zakwas i stopniowo dolewać wodę. Wyrabiać bardzo gęste ciasto (z ledwością dające się wyrobić za pomocą drewnianej łyżki) do chwili połączenia składników - niech Was nie kusi dolewanie wody, bo dodany za chwilę ser z czasem będzie oddawał wilgoć do ciasta.
- Lazur pokroić w kostkę, nie musi być regularna.
- Dodać ser do ciasta i wyrabiać drewnianą łyżką tak długo, aż zobaczycie, że ser został wmieszany w ciasto, a niektóre kostki się rozdrobniły.
- Odcedzić orzechy. Dodać je i pestki dyni do ciasta. Ponownie wyrabiać.
- Odstawić ciasto pod przykryciem (wilgotną ściereczką) na kilka godzin do wyrośnięcia. Przy obecnych temperaturach za oknem (ponad 20 stopni C) będzie to trwało ok. 2-3 godzin.
- Ciasto przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wilgotnymi rękami uformować okrągły bochenek.
- Posypać powierzchnię mąką bezglutenową i przykryć wilgotną ściereczką. Jeśli nie macie mąki bezglutenowej, użyjcie większej ilości mąki pszennej - chodzi o to, by ściereczka nie przykleiła się do ciasta podczas jego ponownego wyrastania.
- Po godzinie zdjąć ściereczkę i wstawić chleb do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Piec ok. 35-40 minut - skórka powinna się zezłocić, a chleb postukany od spodu powinien wydawać głuchy dźwięk. Można też zastosować metodę "suchego patyczka", choć jeśli traficie w kawałek sera, patyczek będzie nim oblepiony.
- Chleb odłożyć na kratkę do ostudzenia, choć tak długie czekanie może wystawić na próbę naszą cierpliwość - wokół chleba unosi się niesamowity zapach :)
-----
Podobne chleby na zakwasie:
Chleb wileński z żurawiną i śliwką |
Chleb pszenno-owsiany z rozmarynem |
Chleb z oliwkami |
"Gang Różowego Sari" Amany Fontanella - Khan to przejmująca książka non fiction o kobietach i Indiach. Jeśli czytaliście "Lalki w ogniu" Pauliny Wilk, to tamta książka jest jedynie namiastką "Gangu...".
W książce poznajemy niewykształconą (w czasach jej dzieciństwa nie uczono dziewczynek) wieśniaczkę Sampat Pal z prowincji Uttar Pradesh. W początkowych latach XXI w. zbierała kobiety gotowe stawić czoła dyskryminacji kastowej i płciowej, niesprawiedliwości, przemocy, korupcji itp., ale też tradycji (kobiety Gangu stają czasem przeciw innym kobietom - np. kobiecie startującej w wyborach jako przedstawicielce syna bandyty i agresora czy teściowym znęcającym się nad synowymi, bo nie spełniają oczekiwań narzucanym przez obyczaje Do gangu należało wtedy kilkadziesiąt kobiet. Z czasem (2007 r.) stał się on dużym społecznym ruchem zrzeszającym kilkadziesiąt tysięcy kobiet. Uważa się, że Gang jest 8 razy liczniejszy od Al-Kaidy.
Ich znakiem rozpoznawczym są kije i różowe sari (wszystkie inne kolory wydawały się zarezerwowane innym celom).
Kobiety Gangu Różowego Sari z wielką determinacją stawiają walczą o swoje prawa, pomagając również niezrzeszonym kobietom i rodzinom. Często muszą pokonywać sądy, policję, grupy przestępcze dochodzące do władzy i siły, mimo że ich przywódcy siedzą w więzieniu (tu warto dodać, że dla polityków przebywanie w więzieniu jest rodzajem odpoczynku i czasem uzbrajania się). Zwyciężają dzięki sile grupy, wymachiwaniu kijami oraz docieraniem i zwracaniem się do mediów.
O ciemnych stronach życia niskich kastowo mieszkańców Indii dowiadujemy się, śledząc poczynania Gangu Różowego Sari w celu pomocy zaginionej dziewczynie oskarżonej o kradzież domu ważnego polityka.
Polecam!
Kolor różowy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.