Różne kotlety z selera korzeniowego robię od wielu lat. To pozostałość po okresie mojego wegetarianizmu. Były pierwszą potrawą samodzielnie przeze mnie wymyśloną, więc czuję do nich szczególny sentyment. Do dziś podaję je często z wyraźną w smaku sałatką z buraków i papryki. Może pod koniec lata (jeśli nadal ten blog będę prowadzić ;)) umieszczę tutaj przepis na nią. Bardzo łatwo przechowuje się w słoikach.
Składniki (wychodzi 12 kotlecików):
duży seler korzeniowy
pół szklanki kaszy jaglanej
1,5 szklanki wody
rozdrobniona natka pietruszki
2 jajka
sól, pieprz ziołowy
olej do smażenia
1. Seler obrać i pokroić na kawałki (ich wielkość zależy od późniejszego sposobu rozdrobnienia). Wrzucić na osolony wrzątek i gotować do miękkości. Odcedzić i odstawić do ostygnięcia.
2. Wypłukać kaszę jaglaną i zagotować w wodzie. Nie solić. Pogotować 15-20 minut, a potem wyłączyć palnik i zostawić kaszę pod przykryciem, by doszła.
3. Rozdrobnić (zmielić) seler np. widelcem lub w blenderze.
4. Dodać kaszę i resztę składników. Wymieszać i doprawić do smaku.
5. Formować płaskie kotleciki i smażyć z obu stron na rozgrzanym oleju.
Kotleciki zrobiłam w środę. Podałam z gotową (bo ze słoika) sałatką z buraków.
Dziś po podróży potrzebowałam szybkiego obiadu, więc odgrzałam je na parze i podałam z zieloną fasolką szparagową.
Sałatka z zielonej fasolki szparagowej:
mrożona fasolka
2 łyżki masła
łyżka rozdrobnionego mrożonego szpinaku
czubata łyżka bułki tartej
łyżka płatków migdałowych
sól
Fasolkę wrzucić na osolony wrzątek. Zagotować i odcedzić.
Na patelni roztopić masło. Dodać bułkę tartą i szpinak. Podgrzewać aż bułka zmieni kolor na złoto-brązowy. Dodać płatki migdałów.
Wrzucić fasolkę i wymieszać, by fasolka pokryła się "zieloną bułką tartą".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.