Uwielbiam smak i zapach świeżo mielonej kawy oraz różne dodatki do niej. Dziś przyszła kolej na laskę wanilii. Liczyłam na ziarenka widoczne w piance mlecznej, ale po otworzeniu opakowania okazało się, że laska jest sucha :(
Kawę, jak zwykle, przygotowałam w kawiarce, do której dodałam połamaną ćwiartkę laski.
Resztę laski wrzuciłam do mleka, które podgrzałam, a następnie spieniłam.
Do szklanki wlałam mleko z pianką (do ok. 2/3 objętości), a potem dopełniłam zaparzoną kawą. Na wierzchu zrobiłam jeszcze kleks z pianki z mleka.
Do tego ciekawa książka i kilkanaście minut przyjemnego niedzielnego poobiedniego relaksu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.