W okresie Wielkiego Postu zrezygnowałam z cukru i słodyczy. Tęskni mi się jednak za domowymi słodkimi wypiekami, więc postanowiłam oszukać żołądek i zrobić muffinki wytrawne. Dodatki zależą od gustu. U mnie są wynikiem weekendowych porządków w lodówce 😉
Składniki (na 18 babeczek)
220 g mąki pszennej
60 g razowej mąki owsianej
20 g mąki kukurydzianej
płaska łyżka proszku do pieczenia
pół łyżeczki soli
200 g sera typu feta
pół puszki kukurydzy
łyżeczka startego imbiru
łyżeczka suszonego czosnku niedźwiedziego
3 łyżki rozmrożonego rozdrobnionego szpinaku
pół szklanki mleka
200 g jogurtu greckiego (pół dużego kubka)
4 łyżki oliwy
3 jajka
Ser pokroić w drobną kostkę.
Wymieszać mąki z solą, proszkiem do pieczenia, czosnkiem i imbirem.
Mokre składniki (jajka, mleko, jogurt, oliwa) zmiksować, pod koniec dodając szpinak.
Do mokrej masy dodać (nie przesiewać!) suche składniki oraz kukurydzę i fetę. Wymieszać łyżką (ale niezbyt długo, bo inaczej muffinki nie wyrosną).
Masę wkładać do wyłożonych papierowymi foremkami otworów w blasze do pieczenia babeczek.
Piec ok. 40 min. w temp. 180 stopni C.
Jeśli do pieczenia używacie foremek silikonowych do pieczenia małych babeczek z dziurką w środku, zaczekajcie z ich wyjęciem do lekkiego przestudzenia. To ze względu na mąkę kukurydzianą, która powoduje kleistość wypieków tuż po wyjęciu z pieca. Dlatego też polecam zjadać muffinki niezbyt gorące.
Najsmaczniejsze są w dniu pieczenia. Jeśli zostaną na następny dzień, można podgrzać w piecu lub kuchence mikrofalowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.