Dziś opanowało mnie kokosowe szaleństwo :) Najpierw kokosowa rozgrzewająca zupa z zielonej soczewicy, potem kotlety z kurczaka w kokosowej panierce z zatarem. W puszce zostało mi trochę mleka kokosowego. Szkoda by było, gdyby się zmarnowało, więc dodałam je do popołudniowej kawy.
Afrykańską kawę typu Arabica przygotowałam jak zwykle w kawiarce. I zamiast normalnego mleka dodałam resztę mleka kokosowego, które zdążyło się już stopić w temperaturze, która panowała dziś w kuchni :) Niedzielne słodkie ciasto zastąpił jednak wytrawny muffin.
Na osłodę mogę teraz obejrzeć film z puli moich ulubionych "Buntownika z wyboru" ("Good Will Hunting").
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.