niedziela, 29 listopada 2015

Ogrodnicze przygotowania do zimy i nie tylko

Ostatnie 3 dni z temperaturą poniżej zera wymusiły podjęcie szybkich działań w ogródku i sadzie. Na roślinach powstaje szron, który dodaje uroku roślinom, którym przymrozki nie przeszkadzają.



W październiku wsadziłam do gruntu sadzonki kolcowoju szkarłatnego (jagód goji). Przydały się wtedy liście do ich obsypania. Pełnią rolę nie tylko izolującą, ale też - mam nadzieję - ochronią przed zającami.





Nieosłonięty teren niedaleko lasu zobowiązuje też do osłonięcia mniejszych drzewek owocowych przed obgryzaniem ich przez zwierzęta. Wykorzystałam do tego trzcinę. A żeby wiatr nie przewrócił konstrukcji, została ona przywiązana do solidnych palików. Takie inne chochoły ;)


W ozdobnych częściach ogrodu w ruch poszły otuliny. Niektórym hortensjom bardzo się one przydadzą. Przykryłam też drewnianą konstrukcję nad roślinami, które przywiozłam z Hiszpanii. Ładnie się przyjęły i rozwinęły w naszym klimacie, ale wolę je osłonić przed polskim chłodem.











Radicchio i kapuście toskańskiej taka pogoda nie przeszkadza. Radicchio dzięki niej ładnie się wybarwia.



Ciekawa jestem, jak poradzi sobie roszponka, którą dla eksperymentu wysiałam 5 tygodni temu. Wykiełkowała, a jej liścienie pokrył szron.


Woda w stawie przymarzła na całej powierzchni. Jeszcze trochę i trzeba będzie wykuwać przeręble ;)



Na niektórych różach i bukszpanie zostało jeszcze trochę owoców. Zobaczcie jak ładnie współgrają z białymi drobnymi kwiatkami i kulkami śnieguliczki.



 Chłodek dopadł ostatnie kwiaty kuklika. Do twarzy im ze szronem :)



Na wawrzynku widać oznaki nowego okresu wegetacyjnego:



Podobnie rzecz się ma z mahonią pospolitą
i dereniem jadalnym:






2 komentarze:

  1. Moje roślinki jeszcze czekają na zimowe ubranko; ale pora najwyższa, by ubrać ogród :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz je pewnie na co dzień, więc mogą poczekać. Ja swoje zobaczę dopiero na Święta, więc wolałam nie ryzykować.

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.