Jagielnik, czyli jaglana wersja sernika na zimno. Tak tak - mnie też dopadł ten trend :) Lubię kaszę jaglaną i jadam ją jesienią i zimą w dużych ilościach, więc czemu by nie? Dodałam do niej owoce idealne teraz, bo właśnie jest czas na zrywanie ich z drzew. A żeby nie było zbyt mdło, podkręciłam smak cytryną.
Składniki:
Dolna warstwa
400 ml kaszy jaglanej
800 ml mleka
3/4 dużego kubka jogurtu naturalnego
pół szklanki cukru
cytryna
4 łyżeczki żelatyny
50 ml wrzątku
ewentualnie: trawa cytrynowa
Górna warstwa
3 pigwy
200 ml cydru (może być woda)
1/3 szklanki cukru
galaretka cytrynowa (na 500 ml wody)
300 ml wrzątku
- Kaszę opłukać w kilku wodach, przecierając ją między palcami. Ostatnia woda powinna być przezroczysta.
- Zalać kaszę mlekiem, ewentualnie dorzucić trawę cytrynową i ugotować. Mieszać od czasu do czasu, gdy całość zawrze.
- Po odparowaniu cieczy przykryć kaszę pokrywką i odstawić do ostygnięcia.
- Galaretkę rozpuścić we wrzątku i odstawić do ostygnięcia.
- Pigwy obmyć z zamszu, który ją okrywa i obrać ze skórek. Usunąć ich gniazda nasienne.
- Pokroić pigwy na małe kawałki.
- Wrzucić pigwy do garnka z podwójnym dnem, zalać cydrem i gotować, aż owoce zmiękną.
- Gdy płyn odparuje, dodać cukier. Smażyć, aż masa będzie gęsta i owoce będą się rozpadać.
- Kaszę przełożyć do malaksera. Wyrzucić trawę cytrynową.
- Zetrzeć do kaszy skórkę i wycisnąć sok z cytryny.
- Rozpuścić żelatynę we wrzątku i dodać do malaksera.
- Całość zmiksować, dodając stopniowo jogurt i cukier.
- Wyłożyć do tortownicy. Równo rozsmarować. Tu jedna uwaga: trzeba zadbać o to, by deser ładnie odszedł od boków tortownicy, więc albo tortownicę należy wyłożyć papierem do pieczenia, albo dobrze natłuścić i np. obsypać wiórkami kokosowymi. Dzięki temu deserowi wygrzebałam z tyłu szafki dawno nieużywaną tortownicę, więc na zdjęciach widzicie efekt mozolnego wyłożenia jej papierem do pieczenia. Zdecydowanie muszę zainwestować w nową ;)
- Na kaszę wyłożyć dżem z pigwy.
- Wyłożyć na owoce tężejącą galaretkę.
- Odstawić jagielnik do ostygnięcia i stężenia. Ja wystawiłam po prostu na balkon na 2 godziny. Obecna pogoda ma swój urok - balkon zwiększa nam powierzchnię do przechowywania żywności w niskich temperaturach :)
------
Podobne desery bez pieczenia:
Kaszak "Dzieciństwo Mańki" |
Roladki kawowo-serowe |
"Serniczek" truskawkowo-miętowy |
ciasta na bazie kaszy jaglanej to coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńChętnie spróbowałabym kawałeczek takiego serniczka. Może kiedyś się skuszę i zrobię. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto! Zaniosłam dziś do pracy - zjedli w czasie 10 minut :)
Usuńdziękuję za udział w akcji :-)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że ciężarne sięgną zdecydowanie po wodę, nie po cydr... ;-)
;) też mam taką nadzieję :)
UsuńŚwietne połączenie kaszy jaglanej z pigwą, super smak i samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - samo zdrowie i pyszności :) Dziękuję :)
UsuńŚwietny pomysł na wykorzystanie składników i połączenie smaków, jestem pod wrażeniem! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To smaki, które lubię i są akurat na czasie, więc specjalnie ich szukać nie trzeba :)
Usuńcytryna + pigwa = pycha! :)
OdpowiedzUsuń+ kasza jaglana = pycha do kwadratu :)
UsuńCzym można zastąpić pigwę?
OdpowiedzUsuńMożna użyć dowolnych owoców, które rozpadają się podczas gotowania. Z naszych owoców dobre będą jabłka lub gruszki.
UsuńSzczerze polecam :) Pamiętaj tylko, że w przepisie chodzi o pigwę, a nie pigwowce często z nią mylone.
OdpowiedzUsuń