Bardzo lubię serniki, szczególnie takie, które mają wyłącznie masę serową, bez ciasta. Wyjątek stanowi sernik królewski. Może z czasem pojawi się na tym blogu. Dziś jednak przepis na sernik, który piekłam na Wielkanoc, czyli sernik z dużą ilością bakalii. Podstawą jest oczywiście dobry ser - tłusty i wilgotny. Jeśli po zmieleniu okaże się zbyt suchy, można dodać kilka łyżek mleka. Wymieszać i odstawić na jakieś pół godziny, a potem przystąpić do wyrabiania ciasta.
Składniki:
1 kg sera
6-8 jajek (liczba zależna od wielkości jaj)
1/4 kostki masła
3/4 szklanki cukru pudru
cukier waniliowy
2 łyżki mąki pszennej
szczypta soli
skórka starta z limonki
skórka starta z pomarańczy (ok. pół łyżeczki)
bakalie (rodzynki, suszone śliwki, żurawina itp.)
- Ser przepuścić przez maszynkę (najlepiej dwa razy).
- Rodzynki zalać wrzątkiem i po minucie odsączyć.
- Żółtka utrzeć z cukrem pudrem i cukrem waniliowym na puszystą masę.
- Dodać masło i znów zmiksować.
- Stopniowo do masy jajecznej dodawać ser, mąkę i sól. Cały czas miksować.
- Dodać bakalie (nie obsypuję ich wcześniej mąką, bo ciasto jest w miarę gęste i bakalie nie opadają) i skórki z wyszorowanych wcześniej owoców. Wymieszać.
- Białka ubić na sztywno. Stopniowo dodawać do masy serowej i delikatnie mieszać.
- Przełożyć masę do formy lub tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
- Piec w piekarniku nagrzanym uprzednio do temperatury 180-200 stopni C. Podczas pieczenia utrzymywać stałą temperaturę 180 stopni C.
- Piec do "suchego patyczka" i rumianego wierzchu sernika.
W czasie pieczenia sernik sporo wyrasta, potem jednak opada :( Żeby nie opadł za bardzo, po upieczeniu, wyłączyć piekarnik i ciasto zostawić w środku. Wyjąć z piekarnika po ok. godzinie.
Mmm, wygląda cudownie, pyszny musiał być :)
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie Wielkanocy bez sernika, więc mamy dwa rodzaje; jeden lepszy od drugiego :)
Usuń