Wczoraj wzięło mnie na wspominki podróżnicze. Dziś pozostaję w tym nurcie. Przeglądając zdjęcia z Londynu, przypomniałam sobie miłą restaurację francuską niedaleko anglikańskiej katedry św. Pawła. Jeśli usiądzie się przy oknie (w ciepłe dni są otwierane na oścież) w lewej części, można podziwiać tę monumentalną budowlę (bardzo przypomina bazylikę św.Piotra w Watykanie) zwieńczoną kopułą, podobno jedyną w Londynie na budynku sakralnym. Do restauracji trafiłam przed 19-stą, więc mogłam zająć dowolny stolik. Z czasem pojawił się w niej tłum ludzi. Nic dziwnego - jedzenie przepyszne. Pierwszy raz jadłam tam camembert w sosie ze świeżych owoców (żurawiny i czerwone porzeczki). Ser był opanierowany czymś twardym. Nie jestem w stanie odtworzyć ani smaku panierki, ani tym bardziej składu. Do sera podano rukolę wymieszaną z gałązkami, które wyglądały i smakowały jak groszek cukrowy. Pierwszy raz jadłam tę roślinę, więc nie mam pewności, co to było, bo jednak z groszku cukrowego zjadam tylko strączki.
Smak sosu, który wtedy jadłam wciąż mam na języku. To było niebo w gębie, naprawdę. Żałuję bardzo, że w mojej okolicy już nie rosną żurawiny, a moje tegoroczne jeszcze za młode, by owocować. Może z czasem... Niemniej przygotowałam camembert, bez panierki co prawda, ale w sosie ze świeżych malin. Rukoli jeszcze nie mam (dopiero posiana na jesienny zbiór), ale mam pomidory. Do sosu malinowego postanowiłam wykorzystać najsłodszą odmianę, jaką mam, czyli Virginia Sweets.
Składniki:
camembert naturalny
dwie garści malin
łyżka oleju do smażenia
łyżeczka cukru
dwie gałązki tymianku cytrynowego
słodkie pomidory
czerwona cebula
liście bazylii
- Pomidory pokroić na kawałki.
- Dodać do nich cebulę pokrojoną w drobną kostkę. Wymieszać.
- Camembert obsmażyć z obu stron na rozgrzanym oleju. Chodzi o to, by ser stopił się w środku, więc kolor skórki pozostawiam do własnego uznania.
- Na pozostały olej wrzucić maliny. Gdy puszczą sok, rozmiażdżyć łyżką. Dodać listki tymianku i cukier. Wymieszać. Poddusić jeszcze ze dwie minuty.
- Na talerz wyłożyć camembert, sos i salsę pomidorową.
Bazylia i tymianek cytrynowy z mojego zielnika:
Tymianek cytrynowy |
Mix bazylii |
I zdjęcia wspomnianej Katedry św. Pawła w centrum dzielnicy City:
Londyn - Katedrę św. Pawła widać znad brzegu Tamizy obok Mostu Milenijnego |
Londyn - idąc Mostem Milenijnym Katedra św. Pawła od razu rzuca się w oczy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.