Łatwa, szybka, pyszna i zdrowa! Czego chcieć więcej? :) Zawsze myślałam, że fasolkę szparagową można przyrządzać jako samodzielne danie z bułką tartą i skwarkami z boczku czy słoniny. Tak jadałam od dziesiątek lat i pomyśleć, że musiałam jechać do Francji, by się przekonać, że można inaczej i zdecydowanie zdrowiej :) Człowiek uczy się w każdym wieku ;)
Składniki:
fasolka szparagowa (ilość zależna od liczby przygotowywanych porcji)
dobra oliwa lub olej
sól
świeżo mielony pieprz
- Nastawić wodę do ugotowania fasolki.
- Fasolkę obrać i opłukać.
- Wrzucić fasolkę na osolony wrzątek.
- Gotować do momentu aż będzie al dente, ale nie będzie chrzęściła między zębami. Trudno tu określić czas, bo to zależy od ilości gotowanej fasoli i źródła energii.
- Ugotowaną fasolę odcedzić.
- Przełożyć na talerze, polać oliwą, posypać solą i świeżo zmielonym pieprzem.
- Podawać jako dodatek do obiadu.
Takie dobre, a jakie łatwe w przygotowaniu :)
----------
Podobne:
I jeszcze kilka zdjęć z regionu, któremu zawdzięczam ten wspaniały smak fasoli szparagowej :D
|
Rodan, w drodze do Awinionu |
|
W drodze do Awinionu |
|
Awinion - częściowo zachowany most z XII w. Pont Saint-Benezet na rzece Rodan |
Awinion - most Pont Saint-Benezet niektórzy z nas kojarzą z piosenką "Na moście w Avignon" do słów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego śpiewaną przez Ewę Demarczyk, Budkę Suflera czy Janusza Radka. Inni może znają tekst piosenki "Awinion" zespołu Kombi.
|
Pont Saint-Benezet - pośrodku mostu znajduje się romańska kaplica |
|
|
|
Awinion - kompleks wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO |
|
Awinion - warownia z murami z XII i XIV wieku |
|
Awinion - pałac papieski |
|
Awinion - trafiliśmy na coroczny festiwal teatralny |
|
Awinion - pałac papieski |
|
Awinion - widok na starą część miasta |
|
Katedra Notre Dame des Doms |
|
Awinion - ogrody papieskie cierpiały z braku deszczu |
|
Gdzieś w Prowansji - trafiliśmy na początek mistrala |
Uwielbiam fasolkę szparagową :)
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób podania fasolki, z oliwą jeszcze nie jadłam. I zdjęcia piękne.
Ja zawsze powtarzam, że podróże kształcą. Moja kuchnia się zmieniła bardzo, gdy zaczęłam podróżować jako osoba dorosła. Poza fasolką, mizerią, mielonymi i jeszcze kilkoma przepisami, w zasadzie nie powielam rodzinnych przepisów. Fajnie, że możemy sobie tą wiedzę przekazywać. Miło się czyta takie posty :)
Agnieszko, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Ja powtarzam, że na naukę nigdy nie jest za późno. W podróży zawsze szukam nowych połączeń i ciekawych smaków. Bardzo boję się kulinarnej rutyny.
UsuńA takiej fasolki spróbuj. Ja się w niej rozsmakowałam tego lata :)
Nigdy nie jadlam fasolki ze skwarkami,natomiast jem z oliwa z oliwek z dodatkiem czosnku, do oliwy dodaje zmiazdzony czosnek ,podgrzewam razem i polewam fasolke, oczywiscie sol i pieprz.
UsuńJak widać - w różnych domach różne zwyczaje :) Oliwy na pewno bym nie podgrzewała, bo po co tracić coś, co w niej cenne.
Usuń