piątek, 27 października 2023

"Koneser" Joanny Opiat - Bojarskiej

Po ostatnich nietrafionych kobiecych lekturach zdecydowałam się na coś mocniejszego i wybrałam "Konesera" Joanny Opiat-Bojarskiej z Czarnej Serii sensacyjnych kryminałów.




W lesie pod Poznaniem zostają znalezione szczątki nieznanej kobiety. Kilka dni później na terenie dawnego pruskiego fortu grupa poznańskich geokeszerów odnajduje ciało mężczyzny.
Poznańscy policjanci Burza i Młody szybko wiążą oba zabójstwa ze sobą. Pomaga im w tym zimna i powściągliwa antropolog Anita Broll.
Wszelkie poszlaki prowadzą do półświatka poznańskiego sexbiznesu i handlowania ludzkim ciałem.

"Koneser" to niesamowity kryminał z głębokim dnem, mądrą puentą i wartką akcją. Pisarka prowadzi czytelnika torem prowadzonego śledztwa, a jednocześnie co jakiś czas przerywa go intrygującym wywiadem ze stopniowo poznawanym samcem alfa.
Okazuje się, że wyrażenie "handel żywym towarem" można rozumieć bardzo szeroko i na wiele sposobów, które tutaj przemilczę, by nie wyjawiać fabuły powieści. Dla mnie zwroty w znaczeniu tego wyrażenia były tak odkrywcze, że polecam samodzielnie przekonać się, co pisarka ukryła w powieści. Naprawdę warto!

Poza wątkiem kryminalnym i handlem żywym towarem książka porusza kwestię rodzicielstwa. W "Koneserze" poznaje się wiele typów rodziców i ich sposobów wychowania. W każdym jednak przypadku zastanawiało mnie, czy jest jakaś granica kontroli w znaczeniu zainteresowania rodzica życiem dorosłego dziecka i z jakiego powodu jedni przyjmują na wiarę, że dziecko, które się od nich wyprowadziło, dobrze sobie radzi i postępuje właściwie, a inni powodowani jakimś wewnętrznym niepokojem obserwują i do końca wiary zapewnieniom dzieci nie dają. Na ile fakt, że dziecko staje się dorosłe i wyprowadza się z rodzinnego domu jest rodzajem ulgi, a na ile kwestią zaufania. Zastanawia mnie, dlaczego rodziców nie niepokoi fakt, że dziecko szuka wymówek, by ich nie odwiedzić i nie spędzić z nimi czasu. Dla mnie byłby to sygnał alarmowy. Tymczasem i w książce, i w realnym życiu rodzice dorosłego dziecka jakby utracili rodzicielski instynkt.
Na szczęście przykłady Burzy czy Anity Broll pozwalają myśleć, że miłość rodzicielska nie kończy się w momencie ukończenia przez dziecko 18 lat.

W książce pojawia się epizod geocachingu, w który wkręciłam się kilka lat temu. Pisarka zwraca uwagę, że uzależnienie od podobnych akcji powoduje, że nieważne jest np. dobro śledztwa, a przygotowanie świetnej skrytki, w dodatku z nutą pikanterii umieszczenia jej w miejscu zabójstwa. Niestety wśród geokeszerów zakładających takie skrytki są osoby, które z niczym się nie liczą. W Warszawie jest szereg takich skrytek, które powodują dewastację roślinności, bo właściciel skrytki nie pomyśli, że żeby ją zdobyć, ludzie będą wchodzili na młode drzewa i deptali młode nasadzenia. Skrytki są chowane w starych murach, co z kolei skutkuje taką penetracją, że są powoli rozbierane przez poszukujących.

Najważniejszym jednak wątkiem, który jednocześnie jest przesłaniem książki, jest coś, czego tu nie ujawnię, ale naprawdę zachęcam do samodzielnego poznania. Książka szybko zaciekawia, trudno się od niej oderwać i w związku z tym jest lekturą na jedyne kilka godzin. Polecam!

28/2023 (352 str.)

równość


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.