czwartek, 24 grudnia 2020

Życzenia świąteczne 2020

Szanowni Czytelnicy i Goście
bloga Weekendy w domu i ogrodzie!

Życzenia zdrowia, spokoju, ciepła, 
wszelkiej pomyślności, 
wspaniałych smaków i zapachów 
oraz 
nadziei, że wkrótce wrócimy do normalności i będziemy mogli radować się prawdziwie rodzinną atmosferą

składa
Badylarka,
autorka bloga Weekendy w domu i ogrodzie

Wesołych Świąt! 🌲🌲🌲




środa, 23 grudnia 2020

Kutia

Kutia to kolejna potrawa, której nie było na naszym stole w Wigilię. Poznałam ją w okresie liceum, bo wtedy serwowana była na szkolnym spotkaniu świątecznym. Połączenie maku, miodu, pszenicy i bakalii bardzo przypasowało mi wtedy do gustu. I w tym roku postanowiłam zrobić kutię na wigilijny stół - niezbyt słodką i silnie pachnącą migdałami. Moja wersja tradycyjnie nie zawiera alkoholu, ale jeśli ktoś w Wigilię go spożywa i nie będzie częstował kutią dzieci, może dolać rumu.





Składniki:

wtorek, 22 grudnia 2020

Wigilijna kapusta z grochem

Przepis na kapustę z grochem podawałam już tutaj. Wtedy jednak był to przepis na danie, które w moim regionie jadało się na co dzień. Było ono na tyle częstym daniem, że moja Mama nigdy go nie ugotowała po założeniu rodziny. Poznałam je dopiero w dorosłym życiu dzięki uprzejmości ś. p. Sąsiada, który czasem mnie nim częstował, bo je polubiłam od pierwszego kęsa. W tym roku Wigilia w mojej rodzinie będzie odbiegać od tradycyjnej, więc i dania na stole będą inne niż dotychczas. Stąd nowy pomysł na kapustę z grochem, w wersji nieco bardziej wyrafinowanej smakiem i zapachem. Postępowanie z przyprawami jest inspirowane kuchnią indyjską, choć są to zapachy, które w Polsce używane są od wieków. Danie warto przygotować 1-2 dni wcześniej, a w Wigilię tylko podgrzać.




Składniki (na 6-8 porcji):

niedziela, 20 grudnia 2020

Aromatyczna zupa fasolowa

Zupy na bazie nasion roślin strączkowych należą do moich ulubionych, więc jadam je najczęściej i chętnie z nimi eksperymentuję. Tym razem przygotowałam zupę z przyprawami typowymi dla okresu Bożego Narodzenia - z goździkami, anyżem gwiazdkowym i suszonymi podgrzybkami. Połączenie być może zaskakujące, ale wierzcie mi - przepyszne 😋 Zupę śmiało można podać w zastępstwie wigilijnej fasolowej, bo nie ma w niej składników pochodzenia zwierzęcego.





Składniki (na 5 porcji):

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Chleb orkiszowy pieczony w słoikach

Do grudniowej piekarni Amber wybrała przepis Gucia na ciekawy w kształcie chleb pszenno-orkiszowy. Cieszę się, że udało mi się znaleźć odpowiednie słoiki (o pojemności 0,7 l) i upiekłam ten zaskakujący chleb o chrupiącej skórce i bogatym smaku. Chlebki upiekłam ze zmniejszonej ilości składników, na próbę. To może być ciekawy pomysł na świąteczny podarunek, więc warto zgromadzić odpowiednie słoiki.




Składniki (na 2 keksówki lub keksówkę i 2 słoiki 0,7 litra):

sobota, 12 grudnia 2020

Podcos

Przeglądając drugą książkę Pawła Ochmana pt. "Roślinna kuchnia regionalna" natknęłam się  na przepis na danie z Lubelszczyzny o nazwie podcos. Zwrócił moją uwagę dodatkiem pęczaku oraz kozieradki, która jest moją ulubioną przyprawą i dlatego niemal codziennie pachnie nią moja kuchnia. Postanowiłam poszukać nieco więcej informacji o tym daniu i znalazłam je na liście produktów tradycyjnych w kategorii "Gotowe dania i potrawy w woj. lubelskim". Potrawa została wpisana na tę listę 14 kwietnia 2016 r. Jej głównymi składnikami są: kasza jęczmienna/pęczak, zewnętrzne liście kapusty, kości wieprzowe, szczypiorek i koper. Przepis powstał w powiecie radzyńskim, a konkretnie w Woli Osowińskiej położonej na skraju Pradoliny Wieprza i Wysoczyzny Łukowskiej. Jest przekazywany z pokolenia na pokolenie i cieszy się dużą popularnością ze względu na łatwość i szybkość wykonania, niewielkie koszty, cudowny zapach, delikatny słodko-kwaśny smak oraz wartości odżywcze. Z gotowania na kościach zrezygnowałam, zmieniłam też sposób gotowania kapusty w porównaniu z tym, jaki figuruje na stronie Ministerstwa Rolnictwa i sposobem zapisanym w książce. W jej doprawieniu poszłam torem Pawła, ale dodałam też coś od siebie.






Składniki (wychodzi z tego ok. 3 l potrawy):

niedziela, 6 grudnia 2020

Zrazy zawijane prawie jak z dzieciństwa

W mikołajki zazwyczaj moje myśli biegną do dzieciństwa, z którym wiążą się pewne zapachy i smaki. Nieodłącznie kojarzą mi się one z pomarańczami i mandarynkami oraz wspomnieniem informacji podawanych w dzienniku telewizyjnym o tym, że cytrusy płyną właśnie do Polski 😉 A wczoraj moi sąsiedzi, a właściwie aromat z ich mieszkania, przypomnieli mi pewne danie sprzed lat. Kiedyś bardzo lubiłam zapach podsmażania zrazów zawijanych. Zapach z patelni był niesamowity, choć za samymi zrazami nie przepadałam. A to za sprawą smaku mięsa, który nie odpowiadał mi już wtedy. Dziś postanowiłam wrócić do tamtych zapachów, ale w zmienionej wersji smakowej. A to za sprawą książki Pawła Ochmana "Roślinna kuchnia regionalna" przeczytałam rozdział o śląskim obiedzie. Do wykonania śląskich rolad Paweł wykorzystał steki sojowe, które trzymałam na tzw. czarną godzinę od pierwszego lockdownu. Swoją drogą okazuje się, że znane regionalne dania wcale nie są takie regionalne 😉, bo można je spotkać w kuchniach innych okręgów odległych nawet o 250 km, jak to jest w przypadku rolad i zrazów zawijanych 😉😊




Składniki (na 3 porcje):

sobota, 5 grudnia 2020

Hummus z pieczonym burakiem

Jesienią często przychodzi mi ochota na hummus. W kuchni i na talerzu nie lubię jednak nudy i chętnie eksperymentuję. Hummus z burakiem pieczonym zrobiłam po raz pierwszy kilka lat temu i przepadłam. Zdecydowanie należy do moich ulubionych i ze względu na smak 😋, i ze względu na kolor 😍





Składniki:

niedziela, 29 listopada 2020

Lobio

Lobio jest aromatyczną, wegańską i bezglutenową potrawą gruzińską. Jej nazwa oznacza po prostu fasolę, dlatego w każdym domu może inaczej smakować i być podawana na inny sposób. Tym razem przygotowałam w postaci gulaszu lub - jak kto woli - dania jednogarnkowego. Lobio najlepiej przygotować dzień wcześniej, by smaki przegryzły się przez noc. Wtedy smakuje zdecydowanie lepiej. Moja wersja uwzględnia jesienno-zimowy dodatek, który sprawia, że potrawa jest bogata w przeróżne składniki mineralne. Jeśli macie obawy co do efektów ubocznych, wykonajcie lobio według poniższego przepisu, uwzględniając sposób gotowania fasoli.





Składniki (na 4 porcje):

sobota, 28 listopada 2020

Pomidorowy chleb na zakwasie z cheddarem i słonecznikiem

Dziś przepis na mój autorski chleb na zakwasie 😊 Powstał z potrzeby chwili, bo przygotowując się do warsztatów potrzebowałam czterech jednakowych butelek szklanych. Chcą nie chcąc byłam zmuszona kupić jakieś napoje i wybrałam sok pomidorowy, mimo że w piwnicy mam spory zapasik z lata. Część kupionego soku zatem zastąpiła wodę w czasie przygotowywania ciasta na domowy chleb. A potem przyszła kolej na dodatki, bo postanowiłam zrobić coś totalnie odlotowego🗼🚀 i wizualnie, i smakowo 😊😍😋 Myślałam o dodaniu ziół, ale nie przepadam za nimi w pieczywie (poza rozmarynem, lecz tego nie lubię łączyć z pomidorami). Przez kilka dni chleb zastępował mi typowe kanapki. Cały bochenek został zjedzony wyłącznie z masłem i warzywami.




Składniki:

poniedziałek, 23 listopada 2020

Szarlotka sypana

Szarlotkę sypaną poznałam ponad tydzień temu i wiedziałam, że upiekę ją u siebie nie jeden raz. Jest łatwa i szybka w wykonaniu. Ale najważniejsze, że smakuje rewelacyjnie. Pięknie pachnie cynamonem i masłem, a wierzch jest przyjemnie chrupiący.




Składniki (na formę (32 x 20) cm):

sobota, 21 listopada 2020

Gulerodsboller

Gulerodsboller to klasyczne bułki duńskie z marchewką i ziarnami słonecznika. Przepis na bułki z tartą marchewką prezentowałam tutaj w pierwszym roku istnienia bloga. Wtedy dodałam do nich siemię lniane, a posypką były pestki dyni. Okazuje się, że gulerodsboller są bardzo podobne z tym, że ich skórka jest błyszcząca, ponieważ smaruje się je rozbełtanym jajkiem lub żółtkiem. Ten zabieg pozwala na lepsze przyklejenie się ziaren słonecznika na wierzchu. W Danii nie zawsze gulerodboller posypuje się słonecznikiem. Ja namawiam - uprażony słonecznik ma wyjątkowy smak i nadaje chrupkości.




Składniki (na 9 bułek):

piątek, 20 listopada 2020

Grzyby po cygańsku

Grzyby po cygańsku odkryłam niedawno, ale od tamtego razu przygotowywałam je już wiele razy. Zdarzyło się nawet, że kilka razy w jednym tygodniu 😊 Jest łatwe i szybkie w przygotowaniu, ale przede wszystkim świetnie smakuje 😋 To danie z gatunku "może nie wygląda, ale za to zajada się ze smakiem!" 😉 Jest idealne na jesienny obiad z dodatkiem ryżu brązowego, kopytek lub klusek śląskich.




Składniki (3 porcje):

sobota, 14 listopada 2020

Rozgrzewająca marchewka do obiadu

Są takie dni, gdy wracam do domu zziębnięta i nawet warzywa do obiadu chciałabym mieć na ciepło. Jesienią lub zimą lubię je przygotowywać w wersji rozgrzewającej. Dlatego dziś zapraszam na rozgrzewającą wersję obiadowej marchewki 😈😋 Przepis na nią zapowiadałam, gdy publikowałam recepturę na mielone kotlety z grzybów.




Składniki (2-3 porcje):

piątek, 13 listopada 2020

Kawusie

Przepisy z poprzedniej książki Pawła Ochmana (Weganona) pt. "Pyszności z roślin" zaczęłam wypróbowywać od receptury na kokosanki. W przypadku drugiej Jego książki pt. "Roślinna kuchnia regionalna" też zaczęłam od ulubionego smaku - kawy i przygotowałam kawusie, bezglutenowe cieszyńskie ciasteczka na bazie mielonej kawy. Tym razem przepis nieco zmieniłam, bo odeszłam od wersji wegańskiej i dodałam składnik z prądem 😉😋 




Składniki:

wtorek, 10 listopada 2020

Placki ziemniaczane z grzybami i serem

Początkowo planowałam na dzisiejszy obiad bomby z grzybami, ale plany musiałam zweryfikować i skrócić czas gotowania. W rezultacie przygotowałam kolejną wariację na temat połączenia ziemniaków z grzybami. Bardzo lubię połączenie sera pleśniowego z grzybami, więc w dzisiejszym obiedzie dominowały te smaki.  




Składniki (na 7 sztuk):

niedziela, 8 listopada 2020

Krupnik

Jesienią, gdy przychodzą chłodniejsze dni, lubię sięgać po coś rozgrzewającego. Wieczorem chętnie piję bezalkoholowego grzańca, a w ciągu dnia wybieram treściwą zupę. Do takich należy krupnik, typowo polska, sycąca zupa z kawałkami warzyw.




Składniki (na 5 porcji):

niedziela, 1 listopada 2020

Ciasto z całymi gruszkami

Dzisiejsze ciasto wypatrzyłam w programie "Ewa gotuje". Początkowo miałam zrobić je dokładnie w tej wersji z programu, ale potem ociupinkę zmieniłam, podobnie jak sposób wykonania. Myślę, że wrócę do niego jeszcze kiedyś, ale zmienię ciasto, bo choć z ciemnym kolorem prezentuje się ładnie, to jednak po raz kolejny okazuje się, że ciasta kakaowe nie odpowiadają moim kubkom smakowym 😊😔 




Składniki (na keksówkę o długości 30 cm):

sobota, 31 października 2020

Mielone ze świeżych grzybów

Nagle okazało się, że mam wolny dzień i jest czas na celebrowanie posiłków. Postanowiłam zatem zrobić nieco bardziej czasochłonny obiad niż ostatnio. Zebranych niedawno grzybów jeszcze nie zdążyłam w całości przerobić, więc te, które zostały, zużyłam do usmażenia pysznych kotletów mielonych.




Składniki (na 7 kotletów):

niedziela, 25 października 2020

Turek czy żulik?

W województwie łódzkim w piekarniach lub na stanowiskach z pieczywem spotkać można lekko słodki chleb turecki nawiązujący nazwą i składnikami do wypieków z Piekarni Tureckiej prowadzonej przez Mehmeta Nuri Fazli Oglu. Moje pierwsze wspomnienie związane z chlebkiem tureckim pochodzi z wczesnych lat 80-tych XX w., kiedy to w sklepie mięsnym gdzieś na łódzkiej Dąbrowie wypatrzyłam "żulik" - dość ciemny chleb o lekko błyszczącej skórce (to ona mnie tak kusiła 😉😍). Pamiętam, że był dość drogi jak na ówczesne czasy, więc nigdy nie poprosiłam, by mama lub ciocia go kupiły. Potem wypatrzyłam go jeszcze w Tomaszowie Mazowieckim gdzieś w okolicach dworca, tym razem pod nazwą "Turek". Ładnie pachniał kawą zbożową i miał w sobie sporo rodzynek. Skórkę miał dość ciemną, środek nieco jaśniejszy. Teraz wiem, że smak, zapach i kolor zawdzięczał melasie oraz kawie zbożowej. Wierzch chlebka można posmarować rozbełtanym jajkiem, ja jednak zrobiłam inaczej - na wzór tego połysku zapamiętanego z lat 80-tych. Niezależnie od tego, jak ludzie nazywają ten chlebek, jest on bardzo łatwy i szybki do wykonania. Świetnie smakuje z masłem lub niezbyt słodkimi powidłami.





Składniki:

środa, 21 października 2020

Mizuna z pieczonymi burakami i mango

Bardzo lubię jesień za jej bogactwo kolorów. To też dla mnie sezon na wszelkie sałatki, w których dominuje u mnie mizuna lub rukola w towarzystwie pieczonych buraków. Dziś do nich serwuję mango i mozzarellę. A żeby coś chrupnęło, dodaję seler naciowy. Nie może też zabraknąć chili i dobrego, polskiego oleju.





Składniki (na 2 porcje):

poniedziałek, 19 października 2020

Szneki z glancem

Z czym kojarzy się Wam kuchnia Poznania? Podejrzewam, że większość wskazałaby rogale świętomarcińskie i pieczoną gęś. Nie przepadam za jednym i drugim i być może dlatego dla mnie to region sznek z glancem, czyli zwiniętych w ślimaki drożdżówek z lukrem. Pewnie co gospodyni, to inny przepis, jak to bywa z ciastem drożdżowym 😉😊 To co łączy wszystkie szneki, to sposób skręcania i polanie glancem, dzięki czemu drożdżówki dłużej zachowują wilgoć, choć zwykle znikają zaraz po upieczeniu 😉😋




Składniki (na 16 małych sztuk):

sobota, 17 października 2020

Pak choi w sosie paprykowym

Jesień kojarzy mi się zawsze z dynią, grzybami i pak choi. Co roku wymyślam nowe wydanie tej zjawiskowej kapusty, która jest wdzięcznym i mało wymagającym warzywem w warzywniku, bo można ją wykorzystać już po 3 tygodniach od wysiania nasion.




Składniki:

poniedziałek, 12 października 2020

Drożdżówki z musem pigwowym

Drzewko pigwowe jak co roku bardzo obrodziło, więc czas na wykorzystanie owoców. Jest ich tak dużo, że pod ich ciężarem łamią się gałęzie. Trzeba więc systematycznie obrywać dojrzałe owoce, by zabezpieczyć drzewko. Stąd pomysł na kolejne drożdżówki, ale tym razem w innym kształcie i w wersji bardziej rozgrzewającej w porównaniu z tymi sprzed 4 lat.




Składniki (na 16 bułek):

niedziela, 11 października 2020

Zupa - krem z pieczonej papryki

Nieco chłodniejsze ostatnie dni sprawiły, że zatęskniłam za rozgrzewającą zupą. W mieszkaniu miałam spory zapas papryk z Polskiego Zagłębia Paprykowego, więc postanowiłam przygotować zupę na ich bazie, zwłaszcza że jesienią piekąc chleb, piekę przy okazji warzywa i w lodówce miałam zapas pieczonej papryki. W przepisie poniżej podaję sprawdzony sposób na to, jak upiec papryki, by potem było przy nich mniej pracy.




Składniki:

sobota, 10 października 2020

Mizuna z figami, gruszką i serem pleśniowym

Późnym latem nie chcę, by zbliżała się jesień, ale gdy już przyjdzie bardzo się cieszę, że jest, bo dzięki niej w ogrodzie pojawiają się kolejne rodzaje sałat, w tym musztardowiec, rukola, radiccio i mizuna. Tę ostatnią bardzo lubię w sałatkach, które przygotowuję na kolacje. Do tego kilka jesiennych dodatków i na stół trafia pełnowartościowy posiłek.




Składniki:

czwartek, 8 października 2020

Sernik z masłem orzechowym

Trwająca jesień natchnęła mnie, by upiec sernik z masłem orzechowym, który od sierpnia pojawia się na różnych blogach. Ci, którzy zaglądają tu od czasu do czasu wiedzą, że nie lubię serników ze spodami, ale w przypadku tego wypieku postanowiłam zaryzykować. Nie byłabym sobą, gdybym tego spodu nie zrobiła według własnych upodobań, czyli bardziej słono niż słodko. To był strzał w dziesiątkę w połączeniu z ciężką masą, w której dominuje smak mojego ulubionego masła orzechowego.




Składniki (na tortownicę o średnicy 26 cm):

poniedziałek, 5 października 2020

Chleb pszenno orkiszowy z siemieniem lnianym i kaszą jaglaną

Do swojej październikowej piekarni Amber wybrała przepis Gucia na chleb pszenno-orkiszowy z dodatkiem siemienia lnianego i kaszy jaglanej. Choć zbytnio czasu na wypiekanie chleba w ten weekend nie było, postanowiłam mimo wszystko upiec, bo przepisy Gucia idealnie pasują do moich gustów smakowych i zawsze się udają. Poza tym wypiekanie według tego przepisu nie zabiera dużo czasu, bo ciasto szybko się robi (nawet ręcznie, co wolę znacznie bardziej niż wyrabianie w maszynie), a samo pieczenie trwa krótko i nie trzeba pilnować czasu, by zmieniać temperaturę w piekarniku. Dlatego nie zmniejszałam proporcji i upiekłam od razu dwa bochenki 😊 Zawsze się znajdzie głodny, który skusi się na pajdę swojskiego chleba na zakwasie 😊😋 




Składniki (na 2 duże keksówki):

sobota, 3 października 2020

Lasagne z grzybami

Spory zapasik grzybów niedawno chciałam przerobić na pierogi, ale że czasu na ich lepienie nie było, pierogi zamieniły się w lasagne, która nie wymagała tak dużego nakładu pracy i czasu. Często płaty makaronu wykorzystuję właśnie wtedy, gdy mam ochotę na pierogi, ale tempo życia na nie nie pozwala.




Składniki (na 3-4 porcje):

niedziela, 27 września 2020

Tawcze grawcze

O tawcze grawcze usłyszałam pod koniec sierpnia i od razu pomyślałam, że to potrawa, którą na pewno zrobię, zwłaszcza że mam spory zapas tegorocznej fasoli. Tawcze grawcze to tradycyjna macedońska potrawa, w skład której wchodzi świeżo ugotowana fasola, cebula i papryka. Nie ma w niej składników pochodzenia zwierzęcego, więc można ją przygotować z myślą o weganach lub ludziach na diecie bezlaktozowej. Piecze się ją w oryginalnych naczyniach, a potem w nich podaje na stół. 




Składniki:

sobota, 26 września 2020

Pęczak z bakaliami i karmelizowanymi gruszkami

Jesień mamy od kilku dni i naszła mnie ochota na sezonowe i ciepłe śniadanie z gruszkami w roli głównej. Został mi pęczak z poprzedniego dnia, więc postanowiłam wykorzystać go jako dodatek do owoców. W krótkim czasie wyszło naprawdę pyszne sezonowe śniadanie.




Składniki (na 2 porcje):

niedziela, 20 września 2020

Jesienne bułki do burgerów

Dzisiejszy przepis jest efektem wielu przeróżnych wypieków bułek do burgerów. Dotychczas każdy z wypróbowanych przeze mnie przepisów z sieci nie nadawał się do tego, by go powtórzyć, a tym bardziej podzielić się nim na moim blogu. Szukałam bułek, które nie byłyby zbyt puchate i były wytrawne, bo większość publikowanych w internecie przepisów to bułki - jak dla mnie - zbyt słodkie i przez to nienadające się do połączenia z wytrawnymi kotletami. Postanowiłam opracować własny przepis na idealne bułki do burgerów. Po roku prób i błędów udało się! 😊 Dziś zapraszam na bułki w wersji jesiennej lub późno letnie.




Składniki (na 8 bułek):

sobota, 19 września 2020

Burgery z grzybami

Spory zapasik świeżych, własnoręcznie zbieranych grzybów inspiruje do wymyślania kolejnych dań. Przyznaję, że rydze i maślaki najbardziej lubię prosto z patelni i dlatego pomyślałam, że z powodzeniem mogą zastąpić kotlety do klasycznych burgerów, które przygotowałam ostatnio na późne śniadanie.




Składniki (na 4burgery):

środa, 16 września 2020

Stromboli z grzybami leśnymi

Planowałam taki śniadanie przygotować sobie w sobotni poranek, ale nadarzyła się okazja, by je zrobić wcześniej. Jeśli macie zapas grzybów, polecam wykonanie tego stromboli, czyli zwiniętej pizzy pomysłu włoskich imigrantów w Stanach Zjednoczonych. Nazwa pochodzi od wulkanu we Włoszech, więc ser powinien się z niej wylewać jak lawa z wulkanu. Mnie sytuacja chwilowa zmusza do oszczędzania żywności, więc użyłam go niezbyt dużo. Danie nie traci przez to na smaku i aromacie. A to za sprawą ziół i innych pachnących dodatków.




Składniki:

poniedziałek, 14 września 2020

Kifli

Na wrzesień Amber zaproponowała wypiek węgierskich rogalików Kifli według przepisu Małgosi z Akacjowego bloga. Jak napisała Amber w zaproszeniu do piekarni, receptura, według której mieliśmy piec Kifli, sięga czasów, kiedy broniono Budy przed oblegającymi ją Turkami. I właśnie rogaliki w kształcie półksiężyca miały być symbolem zwycięstwa nad turecką inwazją. W dniu wypiekania rogaliki są chrupiące i bardzo kuszą, by po nie sięgnąć. Na zdjęciu jest połowa tych, które wypiekałam 😉 i które zastałam po powrocie z grzybobrania, w czasie którego rogaliki miały stygnąć 😉 B. - dziękuję za wyrobienie ciasta w Twoim "wariacie" 😊




Składniki (na 10 sztuk):

sobota, 5 września 2020

Torcik Kilimandżaro z jabłkami (bez żelatyny)

Ciasto siostry Anastazji o nazwie Kilimandżaro od dawna chciałam upiec, ale zawsze miałam obawy, że jest przy nim dużo pracy i trzeba mu poświęcić sporo czasu. Ostatnio jednak nabrałam na nie takiej ochoty, że nareszcie się zmobilizowałam 😊 A ponieważ mam co świętować, przygotowałam je w formie tortu. Od pewnego czasu preferuję pieczenie ciast w mniejszych ilościach. Nie inaczej jest i w przypadku torciku Kilimandżaro. W ten sposób nie ma kłopotu, że ciasto się znudzi i jakiś kawałek się zestarzeje. Zapraszam na pyszne i efektowne ciasto z jabłkami 😋




Składniki (na tortownicę o średnicy 18 cm):

środa, 2 września 2020

Pizza bianca z boczniakami

Wczorajszy dzień należał do takich, które są pełne nowości i wrażeń. Inne były też posiłki, bo pizzy z białym sosem, czyli pizzy bianca, nigdy wcześniej nie robiłam (poza nieudaną próbą upieczenia pizzy z sosem carbonara wieki temu). Swoim przepisem odbiegłam od klasyki, bo zaproponowałam wiele dodatków, by było na bogato w tym dziwnym dniu. Wyszła łagodniejsza w smaku od klasycznej margherity czy jakiejkolwiek innej pizzy na bazie sosu pomidorowego. Myślę, że będę piec ją częściej, bo jest bardziej pożywna. Lekkości tej pizzy nadaje dodatek pomidorków koktajlowych. Nie żałujcie ich sobie 😉😋





Składniki:

poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Tabbouleh

Tabbouleh to tradycyjna sałatka kuchni libańskiej, ale spotkać ją możemy również w kuchni marokańskiej. Zazwyczaj przygotowuje się ją z kaszy bulgur, rzadziej z kuskusu. Przyznaję, że mnie bardziej smakuje z kuskusem, który ma neutralny smak. Ma też niezaprzeczalną zaletę, jaką jest szybkość przygotowania. Wydawać by się mogło, że sałatka jakich wiele - pomidor, ogórek, papryka, cebula, sok z cytryny. W wielu krajach spotykamy takie połączenie. Tabbouleh różni się jednak od sałatki greckiej czy szopskiej bardzo dużą zawartością mięty tak charakterystycznej dla krajów arabskich.





Składniki:

niedziela, 30 sierpnia 2020

"Spalić paszport" Bogusława Kalungi Dąbrowskiego

Książka pt. "Spalić paszport" Bogusława Kalungi Dąbrowskiego wzbogaciła moją biblioteczkę po wizycie franciszkanina w mojej parafii kilka lat temu. Pracuje on w misji Kagooge (niedaleko Kampali) w Ugandzie, gdzie planuje się założyć zakon franciszkański. Książka jest zapisem 15 lat pracy w Afryce.




"To będą piękne Święta" Karoliny Wilczyńskiej

Zdaję sobie sprawę, że latem trudno o świąteczną atmosferę, ale okładka jedenastego tomu serii "Stacja Jagodna" jest tak inna od od pozostałych, że nie mogłam się oprzeć, by się przekonać, jaka treść w sobie kryje 😉





"Splecione letnie sny" Karoliny Wilczyńskiej

Tradycją już się stało, że w okresie letniego urlopu sięgam po książki Karoliny Wilczyńskiej z serii "Jagodno". Nie inaczej było również w tym roku. Z przyjemnością oddałam się lekturze tomu dziesiątego pt. "Splecione letnie sny".





poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Chleb na zakwasie z chili i cheddarem

Na sierpniową edycję piekarni Amber zaproponowała upieczenia chleba z marynowanymi papryczkami jalapeño. To moja ulubiona odmiana chili, więc nie może zabraknąć jej w moim ogrodzie. W naszym klimacie uprawa jest możliwa pod osłonami, bo to typowo jesienna odmiana chili. W sierpniu papryczki dopiero się formują, a dojrzewać będą pod koniec września i w październiku, czyli podczas przymrozków. Jeśli jesień jest słoneczna, jalapeño zawiązują się na krzakach nawet w listopadzie. Dlatego konieczne jest zapewnienie roślinie odpowiedniej osłony, by nie zmarzła zanim papryczki dojrzeją. Z tego też powodu u mnie zamiast jalapeño inne odmiany chili. Dobrze, że odebrałam powiadomienie o sierpniowej piekarni na czas i mogłam przygotować sobie wcześniej marynowane chili, bo te zeszłoroczne dawno już zjedzone 😋😉, a nie zamierzam kupować, skoro mam własne 😊 Link do oryginalnego przepisu znajdziecie niżej. Prezentowany przepis jest dostosowany do moich możliwości czasowych i ciągłych rozjazdów w ostatnim czasie. Mimo krótszego wyrastania jest rewelacyjny! Najlepiej smakuje z samym z masłem 😋 Chleby z gara coraz bardziej mi się podobają, więc chyba czas zakupić mniejszy gar żeliwny, by móc w nim piec bochenki wyższe niż przedstawiony na zdjęciach 😊




Składniki:

niedziela, 23 sierpnia 2020

Niezwykłe drożdżówki z serem i brzoskwinią

Drożdżówki z serem należą do moich ulubionych. Od dawna miałam na nie ochotę, ale wciąż nam było nie po drodze. W sezonie letnim do bułek drożdżowych lubię dodawać owoce. Postanowiłam połączyć oba te smaki w jedno. A że mamy sezon na brzoskwinie, to drożdżówek użyłam właśnie tych owoców 😋




Składniki (na 24 bułeczki):

sobota, 22 sierpnia 2020

Sos pomidorowo-paprykowy

Przepis na sos pomidorowo-paprykowy publikowałam już w pierwszym roku istnienia bloga. Dziś zapraszam na nieco inną wersję, bo z papryk, które wcześniej są pieczone. Sos jest łagodniejszy w smaku od tego z 2015 r. Zimą będzie można go doprawić według uznania, bo wiadomo, że latem i zimą mamy zupełnie inne upodobania smakowe 😉




Składniki (na ok. 3,5 l sosu):

czwartek, 20 sierpnia 2020

Pieczeń / pasztet z cukinii, papryki i fasoli

Sierpień to czas, gdy sporo warzyw dojrzewa i można zbierać fasolę przeznaczoną na suche nasiona. W tym roku odmiana Borlotti cudownie obrodziła, więc pomyślałam o nadszarpnięciu zapasiku, by upiec coś w rodzaju pasztetu warzywnego. Takich pieczeni upiekłam już sporo (zapraszam do zakładki NA KANAPKI). Jako wypełnienie użyłam cukinii, która świetnie się sprawdza w takich pieczeniach. Dodałam do tego pieczoną paprykę, by nadać całości koloru, a okazało się, że całość zyskała przez to również na smaku i zapachu. Pieczeń ma raczej wilgotną konsystencję, co dla mnie jest istotne, bo dzięki temu nie ma okruchów wokół. Świetnym dodatkiem do kanapki z takim pasztetem jest pomidor i liście świeżej bazylii.





Składniki (na keksówkę o wymiarach dna (28 x 8) cm):

środa, 19 sierpnia 2020

Tatale

Jesteście otwarci na nowe smaki? Ja tak, choć z pewnymi ograniczeniami 😀 Gdy jednak w kulinarnej grupie na facebook.com zobaczyłam przepis na tatale, czyli tradycyjne placki z bananów (a ściślej z odmiany Plantain) z Ghany, nie mogłam się im oprzeć. Tatale są przygotowywane na ostro i wytrawnie. Można je podać weganom, osobom, których obowiązuje dieta bezglutenowa lub dieta bezlaktozowa. W Ghanie podaje się do nich ugotowaną ciecierzycę. Ja ostatnio zebrałam z ogródka fasolę, więc podałam z fasolą z pomidorami. Tatale to niebo w gębie 😋 u osób, które lubią przełamać słodycz dania czymś ostrym i nieoczywistym. Zapraszam 😀





Składniki (na 14 placków):

wtorek, 18 sierpnia 2020

Drożdżowe racuchy z jabłkami

Dzisiejszy wpis to powrót do wczesnego dzieciństwa. A to za sprawą jabłek starej odmiany Smalcówka z sadu śp. Dziadka. Jest dość charakterystyczna ze względu na żółty rumienień na twardej skórce zwróconej do Słońca oraz zielono-szkliste przerosty w miąższu. To jedno z najbardziej soczystych jabłek, nawet jeśli przejrzeje i stanie się kruche. Jabłka tej odmiany trzeba po zebraniu szybko zjadać, dlatego część włożyłam do słoików, by mieć jabłka do zimowej szarlotki, część zjadłam, a część poszła do racuchów na śniadanie 😋.

 
 
 

Składniki (na 12 racuchów)

niedziela, 9 sierpnia 2020

Sałatka szopska

Zdarza Wam się, że idziecie na konkretne zakupy, a wracacie do domu z czymś zupełnie innym? Mnie się tak zdarzyło wczoraj. Szukałam w sklepie mascarpone, by zrobić ciasto. Tego sera nie znalazłam (zdziwiło mnie, że o godz. 10.00 w sobotnie przedpołudnie półki z nabiałem świeciły pustkami), ale za to kilka razy rzucał mi się w oczy bułgarski ser szopski. Niewiele się zastanawiając wzięłam go i w związku z tym zamiast podawać dziś ciasto z malinami, robię kolejne porcje klasyka bułgarskiej kuchni w postaci sałatki szopskiej,




Składniki (na 2 porcje):

piątek, 7 sierpnia 2020

Mozzarella in carrozza

Co zrobić z czerstwym pieczywem? Włoskie kobiety (Wikipedia podaje, że w regionie Kampanii, ale robią to również w Toskanii i innych regionach Włoch) przygotowują np. tytułową mozzarella in carrozza, czyli mozzarellę zasmażaną w pajdach chleba. Ja to danie bardzo lubię i chętnie robię je w wakacje na śniadanie. Za każdym razem jednak włączam rozsądek i pilnuję się, by nie zjeść za dużo, bo jakby nie było - jedna carrozza to dwie kromki chleba, czyli dwie typowe kanapki 😉 Danie jest naprawdę bardzo smaczne i trzeba się pilnować, by nie zjeść zbyt dużo 😊😋




Składniki:

środa, 5 sierpnia 2020

Ciasto "kopiec kreta" z serem i malinami

Macie ochotę na niebanalne ciasto z malinami? Lubicie przygotowywać desery w niezbyt dużych ilościach tak, by zjadało się je z przyjemnością, a nie na siłę? Jeśli tak, to zapraszam niżej po przepis 😀Jak utrzymuje B. (ja nie pamiętam, więc musiało to być dawno albo ciasto nie spełniło moich oczekiwań i wyrzuciłam to z pamięci 😌), ciasto "kopiec kreta" robiłam do tej pory raz. Bardzo podoba mi się kształt i struktura tego ciasta, więc postanowiłam uprzyjemnić nim sobie chłodniejsze dni. Ci z Was, którzy zaglądają tu od czasu do czasu, wiedzą, że nie lubię czekolady i musi być przełamana wyrazistym smakiem, żebym mogła ją zjeść. Stąd pomysł na maliny, które są przepiękne tego lata. Zrezygnowałam z pokruszonej czekolady i bitej śmietany, bo całość daje wtedy bardzo - dla mnie - mdły smak czekolady. Maliny i ser okazały się świetnym rozwiązaniem i nadają charakteru całej konstrukcji. Zapraszam 😀




Składniki (na tortownicę o średnicy 18 cm):