Późnym latem nie chcę, by zbliżała się jesień, ale gdy już przyjdzie bardzo się cieszę, że jest, bo dzięki niej w ogrodzie pojawiają się kolejne rodzaje sałat, w tym musztardowiec, rukola, radiccio i mizuna. Tę ostatnią bardzo lubię w sałatkach, które przygotowuję na kolacje. Do tego kilka jesiennych dodatków i na stół trafia pełnowartościowy posiłek.
mizuna (może być roszponka - 2 garście)
2 figi
pół gruszki 100 g sera z niebieską pleśnią
łyżka ziaren słonecznika
2 łyżki oleju słonecznikowego
łyżka octu jabłkowego
pieprz kolorowy
sól
- Młode i dobrze wypłukane listki mizuny ułożyć na półmisku.
- Słonecznik uprażyć na suchej patelni.
- Każdą figę pokroić na 6 części.
- Gruszkę pokroić na dowolne kawałki.
- Ser pokroić na kawałki.
- Na mizunie rozrzucić kawałki gruszki i sera pleśniowego, a następnie ułożyć kawałki fig.
- Całość posypać prażonym słonecznikiem.
- Sałatkę skropić oliwą i octem jabłkowym, a następnie oprószyć świeżo mileonym kolorowym pieprzem i solą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.