Są takie dni, gdy wracam do domu zziębnięta i nawet warzywa do obiadu chciałabym mieć na ciepło. Jesienią lub zimą lubię je przygotowywać w wersji rozgrzewającej. Dlatego dziś zapraszam na rozgrzewającą wersję obiadowej marchewki 😈😋 Przepis na nią zapowiadałam, gdy publikowałam recepturę na mielone kotlety z grzybów.
3 marchewki
ok. 3 cm świeżego i młodziutkiego imbiru
szczypta szafranu
łyżka zimnego masła
sok z połowy limonki
łyżeczka miodu
olej do smażenia
100 ml wrzątku
- Marchewki obrać i pokroić w talarki grubości ok. 3 mm.
- Imbir obrać i pokroić w słupki.
- Marchew i imbir wrzucić na lekko rozgrzany olej i poddusić ok. 2 minut.
- Szafran wymieszać z wrzątkiem i wlać na patelnię. Całość dusić ok. 3 minut, by marchew i imbir zmiękły.
- Pod koniec duszenia dodać łyżkę zimnego masła. Wymieszać i zestawić z palnika.
- Marchew z imbirem i szafranem przełożyć do miseczki.
- Skropić sokiem z limonki i miodem. Podawać, gdy marchew jest gorąca.
U mnie była marchewka zasmażana.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
nigdy nie jadłam zasmażanej marchewki :(
Usuń