Na ten wyjątkowy weekend postanowiłam upiec jakieś specjalne ciasto. Zależało mi na białym i czerwonym kolorze, więc pomyślałam o serniku. Tym razem wybór padł na sernik pieczony, choć biel i czerwień łatwiej uzyskać w serniku na zimno. Ciasto ma wilgotną konsystencję dzięki zawartości naturalnych składników. Nie zawiera mąki, więc może być przygotowany z myślą o tych z nietolerancją glutenu.
Składniki (na tortownicę 26 cm):
200 g pieczonych buraków czerwonych
100 g miękkiego masła
3 jajka
150 g cukru
15 g cukru waniliowego
1 kg mielonego sera
3 łyżki mąki kasztanowej
skórka strata z pomarańczy
- Upieczone buraki zmiksować ręcznym blenderem na pulpę.
- Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia.
- Włączyć piekarnik ana 190 stopni C.
- Miękkie masło zmiksować z jajkami, cukrem i cukrem waniliowym.
- Do masy jajecznej dodać ser, skórkę startą z pomarańczy i dwie łyżki mąki kasztanowej. Zmiksować na jednolitą masę.
- Mniej niż połowę masy serowej przełożyć do miski z burakami. Dodać łyżkę mąki kasztanowej. Wymieszać.
- Do tortownicy wyłożyć czerwoną masę. Wygładzić powierzchnię.
- Teraz wyłożyć do tortownicy masę białą. Wygładzić powierzchnię.
- Wstawić do piekarnika i obniżyć temperaturę do 180 stopni C.
- Piec ok. 80 minut, do zrumienienia wierzchu ciasta.
"Tajemnica klejnotu Nefertiti" Agnieszki Stelmaszyk to pierwszy tom serii dla dzieci pt. "Kroniki Archeo".
W jednej z gazet ukazał się właśnie artykuł o odkryciu grobowca w Amarnie (Egipt). Wydarzenie poruszyło łowców skarbów oraz środowisko archeologów. Nadarza się bowiem okazja, by poznać nowe fakty z czasów Echnatona i jego pięknej żony Nefertiti.
Ania i Bartek lecą do Kairu ze swoją opiekunką Ofelią, by spotkać się tam ze swoimi rodzicami archeologami oraz angielskimi przyjaciółmi (Mary Jane oraz bliźniacy Jim i Martin) i ich rodzicami.
Poszukiwanie tajemniczego klejnotu Nefertiti staje się pretekstem do rozpoczęcia zapisywania kart ksiąg podarowanych dzieciom przez dziadka.
Książkę czyta się jednym tchem ze względu na dynamikę akcji i wyraziste, choć czasem zaskakujące postaci. W oficjalnej notce o książce przeczytać można, że książka opisuje przygody na miarę Indiany Jonesa i rzeczywiście tak jest. Podczas lektury miałam skojarzenie z niektórymi książkami z serii o Panu Samochodziku Zbigniewa Nienackiego ze swojego dzieciństwa.
Przy okazji przeżywania historii piątki młodych przyjaciół czytelnik może poznać sporo historii i nowych pojęć.
To książka idealna dla starszych dzieci i młodzieży. Myślę jednak, że dorosły też odnajdzie coś dla siebie, poza samą przyjemnością czytania.
Książkę wzbogacają tematyczne rysunki Jacka Pasternaka.
88/2018 (240 str.)
głowa mi pęka... |
u Darii |
Stuprocentowo patriotyczny! Piękne warstwy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń