Smak i zapach nasion fenkułu kojarzy mi się z okresem Bożego Narodzenia. Chętnie wykorzystuję je do wypieku chleba w tym czasie. Do tej pory łączyłam je z suszoną żurawiną. W tym roku jednak przypadkowo zamiast żurawin dodałam rodzynki i okazało się, że smak jest jeszcze lepszy. Na tyle, że w mijającym okresie świątecznym chleb piekłam 4 razy z rzędu. Jest bardzo łatwy w wykonaniu. Piekłam go z myślą o osobach, które nie przepadają za twardym i spieczonym chlebem i nie muszą się martwić o zranienie podniebienia.
400 g mąki pszennej lub orkiszowej typ 650
120 g mąki pszennej lub orkiszowej typ 1850 lub 2000
80 g aktywnego zakwasu pszennego lub orkiszowego
łyżeczka soli
łyżka nasion fenkułu
garść rodzynek
400 ml wody
- W dużej misce wymieszać obie mąki z solą i nasionami.
- Do suchych składników dodać zakwas i stopniowo dolewając wody mieszać ciasto drewnianą łyżką do połączenia składników.
- Na koniec dodać rodzynki. Wymieszać, by je rozprowadzić równomiernie.
- Odstawić na ok. 15 minut i ponownie wymieszać łyżką.
- Miskę z ciastem przykryć wilgotną ściereczką i odstawić na ok. 8 godzin.
- Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia.
- Wyłożyć masę do keksówki, wyrównać powierzchnię.
- Przykryć wilgotną ściereczką i odstawić na ok. 2 godziny.
- Keksówkę wstawić do zimnego piekarnika. Włączyć go na pieczenie góra/dół na 210 stopni na 15 minut, potem zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i piec jeszcze 40-50 minut (czas pieczenia bardzo zależy od grzałki piekarnika). Po wyjęciu chleb musi wydawać głuchy dźwięk po uderzeniu go od spodu.
- Chleb studzić na kratce.
-----
Podobne:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.