Tym razem przepis na chleb Amber wybrała wspólnie z Daną z bloga Leśny Zakątek. Chleb miał być rodzajem pieczywa tostowego. Mnie taki niestety nie wyszedł 😌 Smakuje jednak ciekawie, a mieszkanie pachniało cudnie po wyjęciu chleba z piekarnika 😊 Zamiast nasion chia użyłam babki płesznik. Przygotowałam jeden bochenek, zmniejszając o połowę ilości poniższych składników.
Składniki (na 2 keksówki):
800 g mąki z pszenicy Durum (semoliny)
150 g mąki żytniej razowej
5-6 łyżek prażonego sezamu
3 łyżki prażonej dyni
3 łyżki prażonego słonecznika
50 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
650 g ciepłego mleka z wodą pół na pół
2 łyżki nierafinowanego oleju
15-18 g soli himalajskiej
Dodatkowo na około 3 godziny przed przygotowaniem ciasta:
50 g płatków owsianych górskich
1 łyżka nasion chia
1 łyżka nasion lnu
150 g wody z mlekiem pół na pół
- Płatki owsiane, nasiona lnu i chia moczymy w ciepłym mleku z wodą na 3 godziny przed wyrabianiem ciasta.
- Sezam, dynię i słonecznik prażymy na patelni.
- Robimy rozczyn z drożdży, cukru i odrobiny wody na 15 minut, by je uaktywnić.
- Do miski wsypujemy mąki, prażone ziarna, mieszamy do połączenia.
- Do pozostałego mleka z wodą dodajemy olej i sól.
- Do wymieszanych mąk dodajemy rozczyn z drożdży, mleko z wodą wymieszane z olejem i solą.
- Następnie namoczone płatki owsiane z nasionami chia (babki płesznik) i lnu.
- Zagniatamy ciasto aż będzie lśniące i elastyczne. Ciasto na początku wyrabiania jest lepiące, w miarę wyrabiania staje się bardziej elastyczne.
- Przykrywamy miskę z ciastem i pozostawiamy do wyrośnięcia na 60 minut. Ciasto powinno dobrze wyrosnąć podwajając objętość.
- Następnie ciasto wykładamy do 2 wysmarowanych tłuszczem foremek i wysypanych mąką. Rozmiary foremek 23x13cm i 30x11cm. Mogą być dowolne o zbliżonej wielkości. Ciasto powinno sięgać do połowy każdej foremki.
- Pozostawiamy do wyrośnięcia na 30-40 minut w zależności od temperatury otoczenia.
- Pieczemy w temp. 220st. przez 40 – 45 minut. Po 15 minutach pieczenia temp. zmniejszamy do 200st. Spryskujemy wodą 2 -3 razy w ciągu tych piętnastu minut, pierwszy raz przed włożeniem ciasta do piekarnika tuż po wyrośnięciu.
Przepis na chleb z mąki z pszenicy Durum na blogach:
Akacjowy blog
am.art kolor i smak
Bochen chleba
Codziennik kuchenny
Dom z mozaikami
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Leśny Zakątek
Moje małe czarowanie
nie-ład mAlutki
Ogrody Babilonu
Proste potrawy
Przepisy na domowy ser i chleb
Smak mojego domu
Weekendy w domu i ogrodzie
W mojej kuchni
W poszukiwaniu slowlife
Chleb wygląda bardzo ładnie i pysznie!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że czujesz się zawiedziona, ale cieszę się, że smakował.
Pozdrowienia wielkanocne!
Dziękuję :)
UsuńTo nie tak, że jestem zawiedziona - nastawiłam się na tosty, a skończyło się na kanapkach :)
Wygląda bardzo dobrze :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŁadny jest, a skoro smaczny to znaczy, że wszystko ok. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - smak jest bardzo ważny :)
UsuńPysznie wygląda, a i smakował mi bardzo :D
OdpowiedzUsuńPiękny bochen Ci się upiekł :-) Pozdrawiam i do upieczenia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do następnej piekarni :)
UsuńU mnie też mało tostowy, ale taki nam bardziej odpowiada. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też wolę bardziej ciężkie chleby. Tym razem jednak liczyłam na przygotowanie na śniadanie tostów, a trzeba było pogodzić się z kanapkami ;)
UsuńPięknie się prezentuje, mój też był średnio tostowy, ale nie umniejsza mu to uroku.
OdpowiedzUsuńTo prawda - chleb upiekł się ładnie. I ten zapach!
UsuńNapakowany ziarnami aż miło :o),dziękuje za "wspólne" pieczenie, pozdrawiam świątecznie. Ala
OdpowiedzUsuńZiaren ma w sobie rzeczywiście bardzo dużo :) Pozdrawiam.
UsuńPięknie się prezentuje. Pozdrawiam i do kolejnego pieczenia!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń