Patisony obrodziły, więc nadeszła pora na ich wykorzystanie. Dla mnie najbardziej wygodną formą jest ich nadziewanie i pieczenie. Wymaga to mniej pracy, a w czasie pieczenia można się zająć czymś innym. Dziś proponuję farsz, który ze względu na swoją zwartość świetnie nada się również do pierogów.
Składniki:
2 patisony
120 ml kaszy gryczanej
4 ziarna ziela angielskiego
duży liść laurowy
250 g zmielonego twarogu
cebula
jajko
łyżeczka suszonego majeranku
2 łyżeczki płynnego miodu
łyżeczka soku z limonki
łyżka oleju lnianego
słodka papryka
sól
pieprz
- Kaszę gryczaną przepłukać na gęstym sicie. Przełożyć ją do garnka, wlać 250 ml wody, dorzucić liść laurowy i ziele angielskie. Zagotować. Zmniejszyć moc palnika i gotować do zniknięcia płynu.
- Kaszę odstawić pod przykryciem do ostygnięcia. Usunąć liście laurowe i ziele angielskie.
- Cebulę obrać i pokroić w kostkę.
- Do kaszy dodać cebulę, twaróg, jajko, suszony majeranek, pół łyżeczki słodkiej papryki, olej lniany, sok z limonki i miód. Wszystko dokładnie wymieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
- Odciąć górę (tę stronę od ogonka) patisonów i łyżką wydrążyć nasiona z watą.
- Środek patisonów dobrze posolić, posypać pieprzem i słodką papryką.
- Patisony napełnić farszem, przyciskając go do dna.
- Wstawić formę z patisonami do piekarnika. Piec najpierw 15 minut w 200 stopniach C, a potem jeszcze 45 minut w 180 stopniach C.
- Podawać na gorąco lub na zimno np. z pomidorami lub mizerią.
Jeśli macie przepisy z wykorzystaniem miodu i chcecie się nimi podzielić, zapraszam do udziału w szóstej edycji mojej akcji kulinarnej "W krainie miodem płynącej...". Szczegóły po kliknięciu na baner niżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.