Chałwa z żurawiną

Jak wykorzystać miód z poprzedniego roku? I co przygotować z okazji Dnia Dziecka? Zrobić domową chałwę! :) I tak też się stało. Nigdy nie wierzyłam tym, którzy mówili, że to takie łatwe. Wymaga tylko cierpliwości, jeśli ktoś ma mały młynek do kawy. Blender ani malakser nie podołają.

 

Składniki:


300 g sezamu
szklanka miodu
duża garść żurawin

1. Sezam uprażyć na 3 raty na patelni. Schłodzić.
2. Miksować (również na raty) w młynku do kawy na proszek. Uwaga! Będzie wilgotny, bo jednak sezam ma sporo tłuszczu w sobie.
3. Sezam wysypywać z młynka do malaksera. Dodać miód. Wymieszać. U mnie był to miód skrystalizowany, więc malakser był niezbędny. Jeśli macie miód płynny, może mieszanie łyżką wystarczy.
4. Dodać żurawiny. Wymieszać.Masa będzie miała konsystencję mokrawą i lekko brylącą się, ale jednak będzie się rozsypywać.
5. Przekładać masę na raty do pojemnika w kształcie prostopadłościanu i mocno dopychać łyżką do dna.
6. Przykryć folią spożywczą i zostawić na kilka godzin w lodówce.

Kroić na kawałki bardzo ostrym nożem.

Opisując przygotowanie potrawy z użyciem miodu, nie sposób nie wspomnieć o przejmującej książce "Dzień miodu. Opowieść o jedzeniu, miłości i wojnie", której autorką jest Annia Ciezadlo. Bohaterka ma polsko-grecko-irlandzko-szkockie korzenie i mieszka na Greenpoint w NY. W 2003 r. wyszła za reportera arabskiego pochodzenia. Pojechała z nim do Iraku, gdy jego gazeta wysłała go tam do pracy. Mieszkali w Bejrucie i Bagdadzie. Autorka przywołuje w książce wiele arabskich potraw. Mnie jednak bardziej zainteresowały jej relacje z wojny i opis życia, które jakoś musiało toczyć się dalej.