Królicze mięso jest bardzo delikatne w swej strukturze i smaku, więc - jak stali bywalcy tego bloga zauważyli - robię je na wiele różnych sposobów, o czym możne przekonać się tutaj (klik!). Niedawno dusiłam go w pomidorach. A w mijającym tygodniu zrobiłam z selerem i jabłkami, których mam niesamowity wysyp tego roku. Wyszedł soczysty i lekko słodki w smaku. Niewiele składników, a danie zdrowe i warte powtórzenia.
Składniki:
tusza królicza podzielona na 5 części
seler korzeniowy
5 jabłek
4 liście laurowe
sól
pieprz
olej do smażenia
wrzątek
- Na 24 godziny przed duszeniem królika, polać go olejem (miałam młodą tuszę i wykorzystałam 3 łyżki), oprószyć solą i pieprzem. Dodać liście laurowe i odstawić do lodówki, przykrywając np. folią spożywczą, by mięso nie obsychało.
- Seler i jabłka obrać.
- Seler pokroić w kostkę, a jabłka w ósemki.
- W garnku o grubym dnie lub jeszcze lepiej w żeliwnej brytfance rozgrzać 3 łyżki oleju i obsmażyć na nim na złoty kolor kawałki królika.
- Dodać seler korzeniowy i podgrzewać, aż zmięknie. Nie polecam smażyć dla koloru.
- Dodać jabłka i liście laurowe i pół szklanki wrzątku.
- Zawartość naczynia wymieszać i dusić 1-1,5 godziny. Czas duszenia zależy od wieku królika i rodzaju naczynia. Gotowe mięso powinno odchodzić od kości.
- Na innego naczynka włożyć gorący seler i jabłka z brytfanki i zmiksować je na mus ręcznym blenderem.
- Podawać królika na musi selerowo-jabłkowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.