W czasie Świąt nie udało się nam zjeść całego piernika. Pomyślałam zatem, by go jakoś odświeżyć i dać mu drugie życie. Początkowo myślałam o zrobieniu piernikowych bajaderek, a potem przyszedł mi do głowy znacznie łatwiejszy i szybszy sposób.
Składniki:
600 g piernika
słoik (330 ml) marmolady owocowej (u mnie z derenia i pigwowców)
100 g masła
10 suszonych daktyli
sok z dwóch średnich pomarańczy
- Piernik pokroić na drobne kawałki.
- Masło stopić.
- Daktyle zmiksować blenderem.
- Kawałki piernika, masło i daktyle wymieszać dokładnie.
- Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć do niej połowę masy piernikowej. Docisnąć ją do dna keksówki.
- Zapiec w temperaturze 200 stopni C. 12 minut.
- Na patelnię wycisnąć sok z pomarańczy i dodać marmoladę. Podgrzewać aż sok wymiesza się z marmoladą, a potem zredukuje.
- Na podpieczony spód wyłożyć gorącą marmoladę.
- Przykryć resztą kawałków masy piernikowej.
- Podpiec 10-12 minut w temperaturze 200 stopni C.
- Ciasto wyjąć na kratkę, by ostygło. Przed krojeniem przechować w lodówce ok. 1-2 godzin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.