Po raz trzeci dołączam do wspólnego wypiekania w piekarni Amber. Jakoś tym razem udało mi się dołączyć, choć miałam pomocnika w przenoszeniu bajgli. Sama nie dałabym rady. Tym razem wybór Amber i Łucji z bloga Fabryka kulinarnych inspiracji padł na tureckie bajgle, czyli simit. Przepis pochodzi z bloga Moniki Gotuje, bo lubi – klik!
Składniki:
7 g drożdży instant
200 ml letniej wody
100 ml mleka
2 łyżki oliwy
2 łyżki cukru (dałam jedną)
650 g mąki
1 jajko
1 łyżeczka soli
3/4 szklanki siemienia lnianego (u mnie mieszanka ciemnego i złocistego, bo nie znalazłam w mieszkaniu ani ziarnka sezamu)
1/3 szklanki pekmezu lub melasy (u mnie melasa z granatem)
- Ze wszystkich składników (oprócz siemienia i melasy) zagnieć gładkie i elastyczne ciasto. Przełożyć je do naoliwionej miski i pozostaw do wyrośnięcia na godzinę lub do czasu podwojenia objętości.
- Kiedy ciasto urośnie odgazować je i podzielić na 10 kawałków.
- Każdy z kawałków uformować w kulkę i pozostawić na kwadrans.
- Następnie każdą z kulek rozwałkować rękami na wałeczek o długości mniej więcej 70 cm (ja najpierw wałkowałam na ok. 50 cm wszystkie kulki, a potem wałkowałam ponownie na dłuższe wałki; drugie wałkowanie było znacznie szybsze i łatwiejsze, bo ciasto nie było sprężyste).
- Złożyć wałek na połowę i skręcić delikatnie dookoła własnej osi, aż otrzyma się świderek (robiłam 10-11 skręceń).
- Złączyć jego końce i ułóż na blacie.
- Tak przygotowane bajgle pozostawić do wyrośnięcia na 30 minut.
- W tym czasie w jednej misce przygotować siemię lniane, a w drugiej wymieszać melasę z 1/3 szklanki wody.
- Podrośnięte bajgle zanurzyć w przygotowanym roztworze z obu stron (trzymać mocno złącze obwarzanka, bo w płynie się rozkleja), lekko odsączyć je nad miską, a następnie obtoczyć w siemieniu.
- Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
- Piec przez ok. 25 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
- Bajgle najlepiej smakują w dniu wypieku.
Kilka obwarzanków zrobiłam bez nasion - przy drugiej turze dotarło do mnie, że siemię rozniesie mi się w najbliższym czasie po całym mieszkaniu :(
Wspólne wypiekanie obwarzanków tureckich połączyło blogi:
am.art kolor i smak
Apetyt na Smaka
Bajkorada
Dom z mozaikami
Eksplozja smaku
Fabryka kulinarnych inspiracji
Foodnotes
Każdy ma jakiegoś bzika
Konwalie w kuchni
Kuchennymi drzwiami
Leśny zakątek
Moje domowe kucharzenie
nie-ład mAlutki
Notatki kulinarne
Ogrody Babilonu
Polska zupa
Smak mojego domu
Smakowity chleb
W mojej kuchni
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu SlowLife
Zacisze kuchenne
-----
Podobne:
Bajgle z rabarbarem |
Chałka orkiszowo-pszenna |
Drożdżówki z dżemem lub serem |
Podobne do krakowskich obarzanków, z pewnością spróbuję, jak smakują :)
OdpowiedzUsuńPodobne z wyglądu. Robi się jednak inaczej (łatwiej), bo się ich nie gotuje przed pieczeniem. W smaku nie dorównują krakowskim.
Usuńpięknie zakręcone, ja miałam problem ze sklejeniem ale na szczęście się nie rozpadły podczas pieczenia. dzięki za wspólne pieczenie i do zobaczenia przy kolejnym wypiekaniu:)
OdpowiedzUsuńTeż miałam ten kłopot, ale po upieczeniu wszystko było w porządku. Dziękuję za wspólny czas :)
UsuńŚwietne zakrętasy, na pewno wyszły pyszne, dziękuję za wspólne wypiekanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPysznie upieczone!
OdpowiedzUsuńDziękuję za simitowy czas w marcowej Piekarni.
Dziękuję :)
UsuńDobry pomysł z tym siemieniem, ja zwykle daję je do środka. Sama myślałam o maku, ale jednak zrobiłam jak w przepisie. Dziękuję za wspólne pieczenie. :)
OdpowiedzUsuńU mnie to była konieczność - brak sezamu w domu ;)
UsuńDziękuję za wspólny wypiek :)
Też przypominają mi krakowskie, ale to prawda, nie dorównują im w smaku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie :)
Przypominają z wyglądu, to prawda.
UsuńDziękuję za wspólny wypiek :)
Dla takich obwarzanków warto ponownie posprzątać dom:) .... cudowne są:). Dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńObwarzanki świetnie się sprawdziły jako przegryzka.
UsuńDziękuję za wspólny wypiek :)
Świetnie upieczone!
OdpowiedzUsuńDziękuję za marcowy czas!
Nie dorastają wyglądem Twoim.
UsuńDziękuję za wspólne wypiekanie :)
Z siemieniem też pyszna wersja. Dziękuję za wspólne marcowe wypiekanie.
OdpowiedzUsuńRównież dziękuję :)
UsuńAleż zgrabnie zakręcone i okrąglutkie. Podziwiam. Ala
OdpowiedzUsuńDo zdjęcia tak się ustawiły ;) Następnym razem będą bardziej zgrabne. Pozdrawiam :)
UsuńPomocnik w kuchni to bardzo ważna rzecz.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie!
U mnie okazał się niezbędny - nie umiałabym przenieść bajgli z jednego miejsca w drugie. Również dziękuję :)
UsuńSmakowite :) Dziękuję za wspólne marcowe pieczenie.
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję :)
Usuń