1 lutego 2015 r. na tym blogu umieściłam pierwszy wpis 🎂🎂🎂 Ten jest 1459-ym. Pomyślałam zatem, że z okazji siódmej rocznicy powstania bloga przygotuję coś specjalnego 😊 A że w ciągu ubiegłego tygodnia dwa razy przypomniano mi ciasto "Pani Walewska", które piekłam ostatnio przed trzydziestoma laty, postanowiłam do niego wrócić właśnie teraz. Zapraszam po dokładny przepis krok po kroku 😊
Krem
750 ml mleka 2%
3 żółtka (schować na kiedy indziej)
80 g mąki ziemniaczanej
40 g mąki pszennej
laska wanilii
6 czubatych łyżeczek cukru
150 g miękkiego masła
Ciasto
100 g krupczatki
300 g maki pszennej uniwersalnej
4 żółtka (białka włożyć do lodówki, by potem zrobić bezę)
2 łyżeczki cukru waniliowego
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
175 g zimnego masła
2-3 łyżki gęstego jogurtu lub śmietany
ok. 200 ml dżemu lub powideł z czarnych porzeczek lub wiśni (u mnie powidła z jeżyn, malin i moreli)
Beza
4 białka
szczypta soli
200 g cukru
płaska łyżka mąki ziemniaczanej
5 garści migdałów w płatkach
- Przygotowanie ciasta rozpocząć od kremu, bo najdłużej stygnie.
- W dużym kubku wymieszać 250 ml mleka, 3 żółtka, cukier, mąkę ziemniaczaną i mąkę pszenną oraz ziarenka z laski wanilii.
- W rondelku zagotować mleko z laską wanilii.
- Gdy mleko zawrze, zmniejszyć moc palnika, wyjąć laskę wanilii i wlać dobrze wymieszaną zawartość kubka. Całość cały czas mieszać trzepaczką rózgową, aż zacznie bulgotać.
- Budyń przykryć folią spożywczą i odstawić do całkowitego ostudzenia. Nie wkładać do lodówki!
- Teraz zająć się ciastem:
- Mąki wymieszać w misce z cukrem waniliowym, solą i proszkiem do pieczenia. W środku zrobić dołek, do którego wbić żółtka (białka zostawić na bezę) i dodać masło w kawałkach. Ciasto szybko zacząć wyrabiać. Pod koniec dodać jogurt lub śmietanę (ilość zależna od potrzeb, wielkości żółtek i wilgotności mąki). Musi być jej tyle, by wszystkie składniki dało się zagnieść na jednolite ciasto.
- Ciasto podzielić na 2 równe części. Każdą z nich rozwałkować lub rozprowadzić ręcznie na dnie formy o wymiarach dna (20 x 26) cm wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Jeśli nie macie takich samych dwóch form, nie ma problemu. To w końcu ciasto kruche, które nie będzie się rozlewać. Wyłóżcie tę jedną formę 2 razy za każdym razem na innym papierze i oba ciasta ułóżcie na dużej blasze piekarnikowej. Przykryć ściereczką i wynieść np. na balkon, by ciasto się schłodziło.
- Teraz czas na bezę:
- 4 zimne białka ze szczyptą soli ubić na sztywno. Potem stopniowo dosypywać cukier i ponownie ubijać pianę na sztywno. Gdy piana zacznie być szklista, dosypać mąkę ziemniaczaną i dokładnie wymieszać.
- Piekarnik włączyć na 160 stopni z termoobiegiem.
- Oba blaty ciasta posmarować dżemem.
- Pianę rozdzielić na dwie części i wyłożyć na oba blaty. Wyrównać powierzchnię i posypać płatkami migdałów.
- Piec 35 minut w 160 stopniach C. z termoobiegiem, a potem przełączyć na pieczenie od dołu, zwiększyć temperaturę do 170 stopni i piec jeszcze 5 minut.
- Ciasto wyjąć na kartkę, by się schłodziło. Usunąć papier do pieczenia.
- Gdy budyń ostygnie, przygotować krem:
- Masło zmiksować na puch, a potem stopniowo dodawać budyń i cały czas miksować.
- Jeden z blatów ułożyć na desce/paterze i wyłożyć na niego masę budyniową, równo rozprowadzić i przykryć drugim blatem, lekko dociskając.
- Ciasto wstawić do lodówki na 6 godzin.
-----
Podobne:
Wygląda smacznie. W przyszły weekend na walentynki może się za nie zabiorę :)
OdpowiedzUsuńPolecam i uprzedzam, że trzeba poświęcić trochę czasu na przygotowania.
UsuńPozdrawiam :)