W piwnicy wciąż dużo dyń, więc trzeba zużywać, zanim się zepsują. Dziś kolej na jej połączenie z ciecierzycą. Do tego ulubiony sos pomidorowy, jakaś surówka i mamy obiad, jeszcze zimowy na pożegnanie zimy i przywitanie astronomicznej wiosny, która przyjdzie tuż przed północą :) Obiad szybki, bo jednak przed południem siedziałam na balkonie, obserwując zaćmienie Słońca ;)
Składniki:
4 czubate łyżki zmiksowanej ciecierzycy (używałam gotowanej, ale może być z puszki)
bardzo duża garść dyni startej na tarce o dużych oczkach
jajko
łyżka mąki kukurydzianej
spora szczypta czosnku niedźwiedziego
łyżeczka suszonego lubczyku
płaska łyżeczka mielonej kozieradki
gałka muszkatołowa
sól, pieprz
olej do smażenia
Wszystkie składniki mieszamy i łączymy. W wilgotnych rękach formujemy kulki, które smażymy na rozgrzanym oleju z różnych stron.
Proponuję podać z ulubionym podgrzanym sosem pomidorowym. Wzięłam słodko-kwaśny taki, który robiłam latem do słoików.
Do tego wióry z marchewki i kiełki gorczycy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.