sobota, 8 lutego 2020

"Hinduska miłość" Javiera Moro

Dawno książka mnie tak nie zaskoczyła, jak ostatnio przeczytana "Hinduska miłość" Javiera Moro. To fabularyzowana historia Anity Delgado, hiszpańskiej tancerki, która została piątą żoną księcia Kapurthali (dzisiejszy Pendżab).





W czasie swego pobytu w Europie maharadża Jagatjit Singh poznaje kilkanaście lat młodszą hiszpańską, młodziutką tancerkę flamenco, Anitę Delgado. Dziewczyna od razu wpada mu w oko, a jej ubodzy rodzice zgadzają się na ślub w zamian za godziwe wynagrodzenie. Ojciec stawia jednak warunek - ślub ma się odbyć w Europie. Wkrótce po powrocie księcia do Indii Anita płynie w towarzystwie swojej nauczycielki etykiety do kraju małżonka.
W Indiach uchodzi jednak za obcą i witana jest niechętnie. Wprowadza nowe porządki w księstwie Kapurthali, m. in. nie chce mieszkać z innymi kobietami (żonami i konkubinami maharadży). Olśniewa urodą i manierami oraz sposobem przygotowywania przyjęć dla gości księcia. Być może z tych powodów nie jest akceptowana przez cztery wcześniejsze żony maharadży. Ani hinduskie, ani brytyjskie władze nie zgadzają się na przyznanie jej tytułów należnych hinduskim żonom książąt. Anita może pokazywać się publicznie z maharadżą w tylko wybranych miejscach. Mimo płomiennej miłości maharadży do niej, Anitę ogarnia wielka samotność, co jakiś czas przygaszana wyjazdami do Europy lub Ameryki.

Javier Moro napisał "Hinduską miłość" na podstawie pamiętników samej Anity Delgado. Poza wzniosłymi uczuciami, obrzydliwymi intrygami i różnymi zdradami, przedstawił w książce kilkudziesięcioletnią historię Indii i Europy, uwikłanych m. in. w Wielką Wojnę czy rozpaczających po ofiarach epidemii hiszpanki. Nie zabrakło też nawiązań do Kamasutry, szczególnie w drugiej części książki poświęconej wcześniejszemu życiu Jagatjita, dla którego - ze względu na otyłość - skonstruowano specjalne łóżko, by mimo obfitego brzucha mógł spłodzić dziedzica.

Książkę czyta się trochę jak baśń. Ponieważ nie znałam tej historii wcześniej, byłam początkowo przekonana, że czytam zmyśloną wizję Autora. Wielość przytaczanych cytatów sprawiła, że wkrótce pozbyłam się złudzeń i potraktowałam powieść jak dobrą książkę historyczną we wschodniej, opływającej złotem i szmaragdami scenerii.
Polecam!
Ciekawa jestem, kiedy na podstawie książki powstanie film, do którego prawa kupiła Penélope Cruz.

6/2020 (368 str.)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.