Wiosenne lub letnie owoce są dla mnie co roku pretekstem do przygotowania puddingów z tapioki. Budyniów i kisieli z torebek nie znoszę od dzieciństwa, ale takie zrobione domowym sposobem z niezwykle wdzięcznych perełek, naprawdę mi smakują. Polecam, nie tylko tym, którzy cierpią na nietolerancję glutenu 😊 Tym razem przygotowałam pudding z kończących się właśnie truskawek. W deserze nie ma zwykłego cukru. Zastąpiłam go świeżymi daktylami.
Składniki (na 4 porcje):
0,5 kg truskawek + kilka do ozdoby
12 świeżych daktyli
0,5 litra mleka
6 łyżek tapioki w perełkach
4 łyżeczki chia
- Truskawki odszypułkować i dobrze wypłukać.
- Truskawki zmiksować na pulpę za pomocą blendera. Przelać do garnka.
- Z daktyli wyjąć pestki. Owoce zmiksować na pulpę za pomocą blendera.
- Truskawki podgrzać na palniku o małej mocy. Pilnować, by się nie pojawiła piana. Gdy zacznie się tworzyć, zdjąć garnek z palnika.
- W innym garnku zagotować mleko.
- Do gotującego się mleka dodać perełki tapioki. Gotować do miękkości (tapioka straci wtedy biały kolor i stanie się przezroczysta), mieszając na początku id czasu do czasu, a potem często.
- Do truskawek dodać czubatą łyżkę pulpy daktylowej. Dokładnie wymieszać.
- Do tapioki dodać resztę daktyli i dokładnie wymieszać.
- Do pucharków wsypać po łyżeczce chia i dodać pulpę truskawkową. Wymieszać. Nie trzeba się przejmować, że pobrudzą się przy tym ścianki pucharków, bo dodając tapiokę, część truskawkowa się podniesie.
- Do pucharków dodać tapiokę.
W przypadku podawania schłodzonego puddingu, wyjąć go z lodówki na kwadrans przed kosztowaniem. Wtedy deser będzie smaczniejszy i bardziej aromatyczny.
Przed podaniem udekorować cząstkami truskawek i listkami mięty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.