Za oknem pada, a ja zmarznięta i zmoczona rano w lesie próbuję jakoś odtajać i pozbyć się odczucia nieprzyjemnego chłodu. Wypijam kolejne gorące herbaty z pigwowcami i mam nadzieję, że do poniedziałku jakoś wydobrzeję, a jutrzejsza podróż powrotna do mieszkania nie pogorszy samopoczucia.
Zaglądając na strony odwiedzanych blogów, natknęłam się na łańcuszek nominacji. Nigdy za łańcuszkami nie przepadałam i zazwyczaj je zrywałam ;) Dziś podejmuję wyzwanie Pani Kowalskiej i odpowiadam na pytania:
Denerwuję się, kiedy...
ktoś nie dotrzymuje słowa.
Odpoczywam, gdy...
wyjeżdżam na "zieloną trawkę".
Smakuje mi...
prawdziwy chleb na zakwasie.
Najchętniej...
w warzywniku zbudowałabym kuchnię z dużym wyświetlaczem do czytania ebooków.
Nie lubię...
bakłażanów i kminu rzymskiego :(
Stawiam wyzwanie blogom:
Na bezludną wyspę wzięłabym...
Uwielbiam...
Najbardziej na świecie...
Czuję się dobrze...
Chciałabym jeszcze...
Dzieki, Koleżanko za odpowiedzi :D
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli i dużo zdrówka.
Zaskoczyłaś mnie tymi pytaniami ;)
UsuńBardzo dziękuję za nominację, chętnie odpowiem na pytania :) Jednak ze względu na to, że to moje nie pierwsze takie wyzwanie, odpowiedzi zamieszczę w komentarzu :)
OdpowiedzUsuńNa bezludną wyspę wzięłabym... książki.
Uwielbiam... zapach powietrza po deszczu.
Najbardziej na świecie... kocham moją rodzinę.
Czuję się dobrze... w swojej skórze.
Chciałabym jeszcze... właściwie mam już wszystko, czego potrzeba do szczęścia.
Pozdrawiam.
UsuńZakręcony belfer :D
Dzięki :) Pozdrawiam :)
Usuń